Sezon grzewczy to moment, w którym ludzie szukają w różnych sklepach opału w rozsądnej cenie. Niestety okres ten przyciąga poza uczciwymi osobami najprawdziwszych niegodziwców. Przez ich aktywność można stracić pieniądze.
Próba podszycia się pod Netflixa, czy największe banki w naszym kraju, to absolutna norma, jeśli chodzi o działania oszustów. Ci z biegiem czasu stają się coraz bardziej przebiegli, próbując zagrać nam – użytkownikom na emocjach lub pakując nas na sprytnie przygotowane pułapki. Plan zawsze jest taki sam, zdobyć jak najwięcej pieniędzy od nieświadomych osób.
W ostatnim czasie nieco mniej pisałem wam o fałszywych sprzedawcach działających w internecie, a tych wcale nie jest mało. Zwłaszcza teraz w sezonie grzewczym nieco się rozpędzili. Dla pewnego mężczyzny próba zakupu opału skończyła się niefortunnie stratą niemałych pieniędzy.
Sezon grzewczy – oszuści czają się na wasze pieniądze
Sezon grzewczy to okres wzmożonego zainteresowania zakupem opału, co niestety wykorzystują oszuści. Przestępcy publikują fałszywe oferty węgla i pelletu, kusząc atrakcyjnymi cenami. Po otrzymaniu zaliczki znikają, a kupujący pozostają bez zamówionego towaru. Policja odnotowuje coraz więcej takich przypadków i apeluje o ostrożność.
Niska cena opału powinna wzbudzić czujność kupujących, ponieważ może oznaczać próbę oszustwa. Przestępcy stosują różne metody – od sprzedaży nieistniejącego towaru po dostarczanie bezwartościowych substytutów. Pomimo licznych ostrzeżeń, wielu poszkodowanych traci pieniądze, licząc na korzystną ofertę. Weryfikacja sprzedawcy przed dokonaniem przelewu jest kluczowa.
Oszuści często tworzą strony internetowe przypominające znane sklepy, aby wzbudzić zaufanie. Podszywają się pod legalne firmy, wykorzystując ich dane i logotypy. W takich przypadkach warto sprawdzić opinie innych klientów oraz unikać płatności z góry. Policja podkreśla, że każda podejrzanie wyglądająca oferta wymaga dokładnej analizy.
O zagrożeniu przekonał się pewien mężczyzna
Niedawno mieszkaniec Nowej Soli stracił 500 zł, wpłacając zaliczkę na węgiel, którego nigdy nie otrzymał. Po kilku dniach kontakt ze sprzedawcą się urwał, a strona z ofertą zniknęła. Sprawdzenie takiego sprzedawcy mogłoby okazać się wystarczające w uniknięciu nieprzyjemności. W tym wszystkim pragnę podkreślić, że tego typu sytuacji jest znacznie więcej i niekoniecznie wszystkie tego typu ogłoszenia dotyczą opału.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz