Sygnalizatory świetlne to dla wielu osób zagadka. Część osób nie wie, jak je rozumieć, a drudzy już całkowicie decydują się je ignorować. Niezależnie od powodów ich nieprzestrzeganie wiąże się to nie tylko z karą, ale również poważnym niebezpieczeństwem. O czym warto pamiętać?
Zaczynam już szczerze powątpiewać nad tym czy (pewna część) kierowców w ogóle zdaje sobie sprawę, jak ogromna odpowiedzialność spoczywa na ich barkach, kiedy wejdą za kółko. W końcu nieprzestrzeganie przez nich przepisów, czy np. drastyczne rozkojarzenie może doprowadzić do tragedii.
Dlaczego tak ciężko jest zrozumieć, że po wejściu do samochodu należy zachować ostrożność i patrzeć na drogę, analizować sytuację i wyciągać wnioski. Choć można wiele zarzucić współczesnym egzaminom na prawo jazdy, tak mam wrażenie, że na ten aspekt kładziony jest spory nacisk. Opowiem wam o sytuacji, która całkowicie mnie załamała.
Sytuacja, do której w ogóle nie powinno dojść
21 lutego, po godzinie 8:30, na skrzyżowaniu ulic Kolejowej i Wysockiego w centrum Wałbrzycha doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów osobowych. Jeden z pojazdów prowadziła 18-letnia mieszkanka miasta, drugi – 74-letni wałbrzyszanin. Według wstępnych ustaleń policji młoda kierująca wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle, jadąc od strony placu Grunwaldzkiego w kierunku ulicy Wysockiego.
W wyniku zdarzenia ucierpiała 18-letnia pasażerka sprawczyni, którą przewieziono do szpitala. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, co wiązało się z czasowymi utrudnieniami w ruchu. Funkcjonariusze zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów ze względu na ich uszkodzenia, a także prawo jazdy młodej kierującej.
Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Warto przypomnieć, że za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 500 zł oraz 15 punktów karnych. Mundurowi podkreślają, że chwila nieuwagi może prowadzić do poważnych konsekwencji, dlatego też istotne jest zachowanie ostrożności.
Sygnalizatory świetlne – to warto o nich wiedzieć
Jak sami więc widzicie stosunkowo proste prawo, potrafi przysporzyć problemów. Ciężko powiedzieć, czy kobieta po prostu się spieszyła i miała nadzieję, że “zdąży” czy może faktycznie się zagapiła. Niezależnie od powodu stworzyła ogromne niebezpieczeństwo i doprowadziła do wypadku. Przypomnijmy sobie podstawową wiedzę z zakresu sygnalizacji.
Sygnały świetlne na skrzyżowaniach określają zasady pierwszeństwa i bezpieczeństwa ruchu. Sygnalizator S-1 wskazuje, że zielone światło pozwala na wjazd, żółte go zabrania, chyba że wymusiłoby na kierowcy nagłe hamowanie. Czerwone nakazuje bezwzględne zatrzymanie. Czerwone i żółte jednocześnie oznaczają, że wkrótce włączy się światło zielone.
Na niektórych skrzyżowaniach stosuje się także sygnalizatory S-2 i S-3. S-2, czyli czerwone światło z zieloną strzałką przy boku sygnalizatora, pozwalają one na skręt w jej kierunku, ale tylko po wcześniejszym zatrzymaniu. Z kolei sygnalizator S-3 reguluje ruch w określonym kierunku, zapewniając przejazd bez kolizji z innymi uczestnikami ruchu.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz