fot. Ubisoft
Za nami jedna z najważniejszych premier wiosny – mowa oczywiście o Assassin’s Creed: Shadows. Jeśli spodziewaliście się wielkiego hitu, to cóż – nie dostaniecie go. Choć średnia ocen nie jest najgorsza, opinie są skrajnie różne.
Assassin’s Creed: Shadows to – mimo ogólnego zniechęcenia wielu graczy do tej serii – jedna z najważniejszych premier tej wiosny i dzieło, które od wielu miesięcy wzbudzało szereg kontrowersji. Flagowy tytuł Ubisoftu miał pozwolić Francuzom na odbicie się z wyjątkowo niekorzystnej serii, jeśli chodzi o ostatnio wydawane gry. A jak wyszło?
Cóż – patrząc na średnią w serwisie Metacritic nie można załamywać rąk. Aktualnie wynosi ona 82/100 punktów, więc jest całkiem przyzwoicie. No właśnie – „przyzwoicie” to słowo klucz, bowiem do rewelacji sporo brakuje. Zresztą – wystarczy popatrzyć na recenzje opublikowane przez polskie portale, by zrozumieć, że problemów w tej grze jest co nie miara.
Portal Gry-OnLine.pl przyznał tej produkcji ocenę 6/10. Dwa zdanie z podsumowania wydają się być oceną możliwości tej produkcji:
Ta odsłona serii ma w sobie naprawdę wiele pomysłów, by urozmaicić formułę, ale żaden z nich nie jest na tyle solidny, by pociągnąć za sobą resztę. (…) Wszelki potencjał do bycia wielką grą Shadows zużył na bycie grą ogromną.
Wygląda więc na to, że ogromny świat to coś, co bez wątpienia udało się deweloperom AC: Shadows, ale w ślad za tym niekoniecznie poszły pozostałe elementy, takie jak fabuła, zadania czy klimat całości. Jeszcze ostrzej na temat tego tytułu wypowiedział się recenzent PurePC, który nie owijał w bawełnę:
W każdym razie za kilka stówek dostajemy produkt będący po prostu następnym krążącym wokół motywów RPG Asasynem z powierzchownie nakreśloną japońską kulturą, bezpłciowymi bohaterami i miałkim światem z przeważającą liczbą kopiuj-wklejkowych aktywności.
Assassin’s Creed Shadows / fot. producenta
IGN przyznał zaś tej grze ocenę 8/10 – recenzent również twierdzi, że nie jest to odkrywcza odsłona serii, ale jednak dająca przyjemne „odświeżenie”, które było potrzebne:
Nie jest to Assassin’s Creed, który zmieni zdanie ludzi, którzy nigdy wcześniej nie byli związani z serią, ale dla tych, którzy spędzili w Animusie wiele godzin, Shadows zapewnia odświeżające doznanie tej serii, którego nie powinieneś pomijać.
Cóż – kluczowe wydaje się być to, jak potoczy się sprzedaż tej produkcji. Dla będącego w kłopotach finansowych Ubisoftu może to być albo nie być, a sytuacja jest od wielu miesięcy naprawdę trudna. To okaże się zapewne już za kilka tygodni, choć tak mieszane opinie raczej nie nastrajają optymistycznie…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.