Kwestia wyboru mikrofonu gamingowego – ale i nie tylko – nie zawsze jest taka prosta. Zapraszam na test Mozos TAM8 by Fifine, czyli modelu dynamicznego, który zdaje się być rodzynkiem wśród konstrukcji pojemnościowych na rynku. Czy jakość dźwięku przewyższa konkurencję?
Spis treści
To już ponad rok od mojego tekstu pt „Jaki mikrofon do 250 złotych wybrać? Wielki TEST 11 modeli!„. Wracam do tematu mikrofonów gamingowych – i nie tylko – ale tym razem z pojedynczym modelem. Czy mikrofon dynamiczny dla gracza to dobry pomysł? Zapraszam na test Mozos TAM8 by Fifine!
Zacznijmy od ceny. Ile kosztuje Mozos TAM8 by Fifine?
Omawiany w tym tekście model nie jest tani, aczkolwiek nie można tego określić „półką premium” w tym kontekście. Kupicie go za 359 złotych.
Pamiętając, że mówimy tutaj o mikrofonie dynamicznym, który posiada tak złącze USB-C, jak i XLR, zdaje się to być niewygórowaną kwotą. Oczywiście, na ocenę tego przyjdzie jeszcze czas po wszystkich testach.
Specyfikacja Mozos TAM8 by Fifine
Sam mikrofon:
- Rodzaj: dynamiczny;
- Charakterystyka: kardoidalna;
- Złącza: USB-C, XLR, jack 3,5 mm;
- Zakres częstotliwości: 50 Hz – 16 kHz;
- Stosunek sygnału do szumu: >80 dB;
- Czułość: 50±3 db;
- Maksymalny SPL: 120 db;
- Zasilanie: 5 ± 0,25 V;
- Waga netto: 623 gramy;
- Waga brutto: 781 gramów.
Ramię:
- Długość pozioma: 706 mm;
- Prześwit na dolnym ramieniu biurka: 72 mm;
- Prześwit na górnym ramieniu biurka: 157 mm;
- Zacisk do biurka: maks 60 mm;
- Maksymalne obciążenie: 1,5 kg;
- Waga netto: 1.2 kg;
- Waga brutto: 1,3 kg;
- Kompatybilność (gwint): 3/8″, 5/8″, 1/4″.
Sprzęt do testów dostarczyła firma Mozos, za co serdecznie dziękujemy. Nie miało to jednak wpływu na ocenę testowanego urządzenia.
Co Mozos TAM8 by Fifine oferuje w kwestii wyposażenia?
Trzeba tutaj w zasadzie mówić o zestawie mikrofonowym, ponieważ kupujemy nie tyle sam mikrofon z jakąś bazową podstawką, ale mikrofon z:
- Ramieniem mikrofonowym;
- Podstawką;
- Przewodem USB-C do USB-A;
- Adapterem gwintu 3/8″;
- Adapterem gwintu 5/8″;
- Kluczami inbusowymi;
- Instrukcją obsługi.
Jak więc sami widzicie, zestaw jest jak najbardziej gotowy do pracy. W zasadzie nie brakuje niczego, bo popfiltr znajduje się już na mikrofonie. W takiej cenie – to zdecydowanie „sycący” zestaw akcesoriów.
Pora na ocenę jakości wykonania w Mozos TAM8 by Fifine
Oczywiście, ta będzie dwojaka. Jedną stroną będą dołączone akcesoria, czyli przede wszystkim całe ramię, a drugą sam mikrofon. Zacznijmy od tej pierwszej, z uwagi na to, że jest dużo bardziej istotna – przynajmniej według mnie. Rzeczone ramie składa się z łącznie trzech części:
- Podstawki montażowej;
- Samych „ramion”;
- Głowicy kulowej.
Sama w sobie podstawka jest naprawdę dobrze wykonana, tym bardziej, że w większości to metal. Z tworzywa sztucznego wytworzono jedynie „rączkę”, która służy do przykręcenia całości do blatu w sposób nie wymagający ponadprzeciętnej siły. W miejscach styku z naszym biurkiem, mamy miękki materiał, by zapobiec sytuacji uszkodzenia blatu z uwagi na montaż całości. Obecny jest także element w postaci śrubki, którą dokręcamy, gdy łączymy podstawę z ramieniem. Jedyny zarzut do niej jest taki, że jej wytrzymałość nie należy do najlepszych.
Ramiona z kolei to także praktycznie „full-metal„. Są ciężkie i bardzo dobrze spasowane. Także posiadają w liczbie sztuk dwóch takie śruby, które służą do regulacji położenia górnego ramienia. Niestety, tutaj sytuacja jest podobna, są one „z plasteliny”, dlatego warto obchodzić się z nimi delikatnie. Nie mniej jednak dzięki dołączonym w zestawie kluczom, montaż całości nie jest zbytnio skomplikowany.
Warto wspomnieć także o tym, że możemy przez nie przepuścić nasz przewód do mikrofonu. Zaślepki to jedyna część, która została wykoanana z tworzywa szutcznego. Odpowiednio zamontowane, nie wykazują luzów.
Pozostałmalutki element w postaci głowicy kulowej. Ją montujemy na samym „szczycie', by do niej z kolei dopasować nasz mikrofon. Ta część to prawie w pełni plastik, jednak całkiem dobrej jakości. Spasowanie także jest na odpowiednim poziomie. Całość można ocenić jako stabilną i „zwartą„, dzięki czemu nie musicie się martwić, że Wasz mikrofon będzie „opadał”, czy zmieniał położenie w trakcie użytkowania.
Co z mikrofonem?
W nim z kolei króluje tworzywo sztuczne. Jedynie „klatka” chroniąca membranę mikrofonu została wykonana z metalu. Tutaj spasowanie nie jest już takie idealne. Gdzieniegdzie usłyszeć da się skrzypienie pod lekkim naciskiem.
Poza tą wadą obudowy, można przyczepić się także do luzów na pokrętłach głośności mikrofonu oraz słuchawek, które można do niego podłączyć. Ich działanie – tak samo, jak dotykowych paneli od oświetlenia oraz „mute’a” – należy jednak ocenić jako bardzo dobre. Reakcja i precyzja jest na wysokim poziomie. Jedynie co to mimo wszystko zamieniłbym miejscami panel od wyciszenia z tym od sterowania podświetleniem RGB.
Byłoby to lepsze pod kątem ergonomii, choć co człowiek to opinia. Metalowy „stelaż”, który służy do montażu mikrofonu na ramieniu, bądź dołączonej podstawce, także zasługuje na słowa uznania. Właśnie, co z podstawką? Zwykła, dobrze dociążona, stabilna podstawka. Ciężko się w niej do czegoś przyczepić.
O montażu słów kilka
Jest on banalnie prosty. Dzięki dołączonym narzędziom w postaci kluczy inbusowych, nie będziecie potrzebowali niczego dodatkowego.
Do podstawki to w zasadzie nie potrzebujecie narzędzi, wystarczy dołączony adapter 5/8″. Wkręcacie i voila – gotowe. Z ramieniem trzeba sie nieco bardziej napracować, ale także nie jest to nic trudnego. Najpierw montujemy do blatu w wyznaczonym przez nas miejscu uchwyt – przykręcamy, odkręcamy „mini-śrubkę” na boku otworu na ramię, a następnie łączymy go z ramieniem.
Po ustawieniu dolnej części, przykręcamy w.w. śrubę, by całość nabrała stabilności. Przechodzimy teraz do ustawienia górnej części, gdzie mamy dwie śrubki, pozwalające manipulować ustawieniem w różnych płaszczyznach. Lekko je odkręcamy, ustawiamy całość, a następnie dokręcamy. Przed-ostatnim elementem jest głowica kulowa, na którą zamontujemy nasz mikrofon. Musimy ją poluzować, by móc ją założyć na ramię, a następnie przykręcić tak, by nadal móc manipulować jej położeniem.
Korzystając z obydwu dołączonych adapterów, połączonych ze sobą, przykręcamy mikrofon do owej głowicy. To w zasadzie wszystko, zostało podłączenie go do komputera za pomocą kabla USB-C, bądź do interfejsu audio z użyciem XLR. Obydwa te przewody możemy jednak ejszcze przeprowadzić przez ramię. W tym celu wystarczy zdjąć plastikowe pokrywy prostym ruchem, przeprowadzić owe okablowanie, a następnie zamontować je z powrotem.
Prawda, że proste?
Tak samo, jak metodologia testowa
Jest ona bardzo podobna do tej, którą przyjąłem na rzecz testów mikrofonów do 250 złotych, jednak nieco się różni. jako, że pop-filtr jest integralną wręcz częścią naszego mikrofonu, to wszystkie testy zostały przeprowadzone z nim. Zdecydiowałem się także na następujące, tożsame ustawienia programu Audacity:
- Próbkowanie: 48000 Hz;
- Float: 32-bit;
- Tryb: Stereo;
- Głośność mikrofonu: 100%;
Jako, że producent zaleca bycie w odległości 2-6″ od mikrofonu, tak też uczyniłem. Byłem od niego oddalony o ok 8 cm. Taka uwaga jest ze względu na to, że to mikrofon dynamiczny i różni się działaniem od modeli pojemnościowych.
Przeprowadziłem łącznie trzy testy, na poniższych ustawieniach „gain” z poziomu mikrofonu:
- 100%;
- 75%;
- 50%.
Tekst użyty do nagrań pochodzi z powieści Andrzeja Sapkowskiego, mianowicie kultowego Wiedźmina, konkretniej części „Krew Elfów„.
Sprawdzam jakość dźwięku w Mozos TAM8 by Fifine
Nadszedł ten moment, kiedy to oddaję do Waszego odsłuchu próbki audio z testowanego mikrofonu dynamicznego. I tak prezentuje się to na pełnej mocy:
Odtwarzacz muzyki
Następnie próbka na 75%:
Odtwarzacz muzyki
I na koniec 50%:
Odtwarzacz muzyki
Pora na jakieś wnioski ode mnie. Rzeczywiście można usłyszeć, że mamy do czynienia z różniącym się od typowych mikrofonów dostępnych na rynku modelem. Budowa dynamiczna pozytywnie wpływa na odwzorowanie barwy głosu taką, jaką ona jest w rzeczywistości. Oczywiście, nie byłoby to możliwe, gdyby nie odpowiednia budowa wewnętrzna testowanego egzemplarza.
Oprócz tego na ustawieniu go na 100% jego możliwości, nie trzeba mówić zbyt głośno, całość w tym wypadku jest może nawet nieco za głośna. Jego czułość jest tak plusem, jak i minusem. Co ze zbieraniem szumów otoczenia, czy szumami własnymi? Te są słyszalne, jednak na im niższym poziomie ustawimy „gain”, tym dźwięk będzie oczywiście czystszy.
Jakość odsłuchu także jest na otpymalnym poziomie, więc jeżeli chcecie „na żywo” słyszeć, jak całość działa, to zdecydowanie korzystanie z wbudowanego złącza jack 3,5 mm w tym celu będzie dobrym pomysłem. Pozostąło wspomnieć o kwestii głosek wybuchowych, które nie są raczej uciążliwe – poza „P”, które wychodzi przed szereg w kwestii słyszalności. Może dodatkowy pop-filtr załatwiłby sprawę.
Mikrofon idealny poniżej 400 złotych? Podsumowanie testu Mozos TAM8 by Fifine
Powiem Wam, że nie oczekiwałem po testowanym modelu aż takiej różnicy jakościowej względem wcześniej testowanych opcji, jaka zaszła. Mozos TAM8 by Fifine dzięki konstrukcji dynamicznej oferuje naprawdę sporo w kwestii audio. Sam zestaw w postaci ramienia to także bardzo duża różnica względem tańszej konkurencji – na plus dla bohatera recenzji. 359 złotych – za tyle dostajecie naprawdę świetny sprzęt, choć nie bez wad oczywiście.
To zrobiono dobrze
Już pierwsze dobre wrażenie robi unboxing, po którym dostajemy bogaty zestaw wyposażenia. Obecność równocześnie złącza XLR oraz USB-C sprawia, że jest to także bardzo wszechstronny sprzęt, który sprawdzi się u gracza, ale nie tylko. Idąc dalej, pochwała należy się za kolejny port, czyli jack 3,5 mm, umożliwiający odsłuch na żywo.
W zasadzie cały zestaw akcesoriów został bardzo dobrze wykonany, pomimo tego, że niektóre elementy są praktycznie w całości z tworzywa sztucznego. Montaż całości nie zajmie Wam całego popołudnia, bo jest to proste i przyjemne, a dołączone narzędzia w zupełności do tego wystarczają. Dźwięk z kolei jest… po prostu świetny moim zdaniem. Czystość, odwzorowanie barwy głosu, wszystko jest na swoim miejscu. Warto dodać, że poziom szumów własnych jest na niskim poziomie.
A tutaj można się poprawić
Mimo bardzo dobrego wykonania całego zestawu, tak mikrofon niekoniecznie został dobrze spasowany. Czuć tutaj oszczędności. Inną sprawą jest także kwestia regulacji ustawienia ramienia, która jest prawie niemożliwa – przy prawidłowym montażu całości – bez luzowania śrubek za pomocą dołączonych inbusów.
I to by było na tyle, w kontekście peryferii komputerowych, w niedługim czasie pojawią się kolejne ciekawe testy 😉
Cya!
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Mozos TAM8 by Fifine
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz