>
Kategorie: GryMicrosoftNewsy

Zagraj w kultowego Quake’a II w przeglądarce! Sprawdź sztuczną inteligencję WHAMM od Microsoftu

Microsoft stworzył eksperymentalny system, który pozwala grać w klasyczne gry… bez gry. Dzięki technologii WHAMM możesz zagrać w Quake’a II bez instalacji. Kultową strzelankę odpalisz bezpośrednio w przeglądarce! To nie emulator ani silnik gry. To model sztucznej inteligencji, który generuje wszystko w czasie rzeczywistym.

WHAMM to nowatorski projekt badawczy Microsoftu, który łączy gry komputerowe z generatywną sztuczną inteligencją. Użytkownik może sterować rozgrywką przy pomocy klawiatury lub pada, a obraz gry powstaje w czasie rzeczywistym. Gra generowana jest przez AI, a nie przez klasyczny silnik gry. Co najciekawsze, całość działa w oknie przeglądarki i nie ma potrzeby pobierania ani instalowania czegokolwiek.

Nowe cła w USA podnoszą koszty produkcji chipów nawet o 32%!

Czym właściwie jest WHAMM?

WHAMM to skrót od World and Human Action MaskGIT Model. To system, który generuje kolejne klatki gry na podstawie wcześniejszych działań gracza. Dzięki temu można grać w czasie rzeczywistym, mimo że nie uruchamiasz prawdziwej gry. Całość generowana jest przez sztuczną inteligencję.

WHAMMWHAMM

Model WHAMM prezentujący rozgrywkę w Quake II. / fot. microsoft.com

Wszystko, co widzi gracz, powstaje dynamicznie. AI przewiduje, co powinno się wydarzyć i tworzy adekwatny obraz na ekranie. Sterowanie odbywa się normalnie. Można korzystać z klawiszy lub kontrolera, a silnik gry zastąpiono modelem sztucznej inteligencji.

Model ten to rozwinięcie wcześniejszego projektu WHAM. Działa jednak znacznie szybciej i bardziej płynnie. WHAMM osiąga ponad 10 klatek na sekundę i potrzebuje znacznie mniej danych do trenowania. Szczegółowy opis technologii znajdziesz bezpośrednio u producenta.

Zagraj w Quake II w przeglądarce!

Microsoft wykorzystał Quake II jako demonstrację możliwości modelu. Rozgrywka odbywa się w przeglądarce Bez pobierania, instalacji ani specjalnego sprzętu. Gracz może się poruszać, strzelać, eksplorować i nawet odkrywać sekrety poziomu. Ten link odeśle Cię do wirtualnej rozgrywki.

To nie jest wierna kopia gry, ale wrażenie jest zaskakująco bliskie oryginałowi. To także pierwszy krok w stronę grania „w model” zamiast w silnik. Choć to technologiczny przełom, sama rozgrywka nie daje jeszcze takiej satysfakcji jak klasyczna gra. Mimo wszystko to dobry kierunek i świetna perspektywa na przyszłość. Być może za jakiś czas wszyscy będziemy zagrywać się właśnie w taki sposób.

Źródło

Patryk Michał Zimowski