Znany producent wzywa rowery elektryczne na serwis. „Zjadają” ubrania rowerzystów

Specialized ma spory problem z kilkoma modelami rowerów elektrycznych z ostatnich lat. Jak się okazuje, niewłaściwe osłony łańcucha mogą powodować wciąganie ubrań rowerzystów, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji podczas jazdy.

Specialized to marka, której miłośnikom rowerów – zarówno klasycznych, jak i manualnych – raczej nie trzeba przedstawiać. Ten producent od lat oferuje jednoślady z naprawdę wysokiej półki, ale jak się okazuje – nie są one bez wad. Te najnowsze dotyczą popularnych modeli z elektrycznym wspomaganiem.

Trzy modele zmierzają na serwis. Poważna wada konstrukcyjna

Specialized poinformowało o rozpoczęciu akcji serwisowej trzech modeli e-bike’ów – Turbo Como IGH, Turbo Como SL IGH i Turbo Vado IGH, wyposażonych w silniki umieszczone piaście i sprzedawanych w latach 2021-2024. Błąd konstrukcyjny w tych modelach może prowadzić do poważnych konsekwencji.

fot. Specialized

Jak się okazuje, w niektórych modelach zastosowano wadliwe osłony łańcucha – ich konstrukcja może prowadzić do wciągnięcia odzieży założonej przez rowerzystę w łańcuch, co może bezpośrednio przełożyć się na bardzo niebezpieczne sytuacje – mowa tutaj o wypadkach czy upadkach z jednośladu.

Serwis nie będzie nas kosztować. A warto skorzystać

Co ważne, akcja serwisowa dotyczy zarówno modeli z łańcuchem, jak i paskiem karbonowym. Do stawienia się w serwisie nie są natomiast wzywane modele z tradycyjną, tylną przerzutką – w tym wypadku ryzyko ewentualnego wypadku spowodowanego przez tę nietypową przypadłość nie istnieje.

fot. Specialized

Posiadacze wspomnianych modeli są wzywani do natychmiastowego zaprzestania korzystania z roweru i udania się do autoryzowanego centrum serwisowego marki. Tam wadliwa osłona łańcucha zostanie wymieniona bez żadnych kosztów ze strony posiadaczy roweru na odpowiednie akcesorium.

Na szczęście problem nie jest szeroko zakrojony, a do tej pory nie odnotowano żadnych poważnych kontuzji wskutek tej wady konstrukcyjnej. Warto jednak dmuchać na zimne, bowiem ewentualny tragiczny w skutkach wypadek bez wątpienia mógłby wpłynąć na renomę marki.

źródło