>
Kategorie: Newsy

Na celownik wziął sobie jednoślady. Straty oszacowano na blisko 74 000 zł

Kradł jednoślady nocą od dłuższego czasu. Bezwzględny 31-latek upodobał sobie motocykle, rowery oraz motorowery – poszkodowani oszacowali straty na blisko 74 000 zł. Złodziej podczas jednej z prób włamania popełnił błąd, który słono go kosztował.

Raczej nie ma wątpliwości co do tego, że jednoślady różnej maści są dość popularnym środkiem transportu w naszym kraju, są też znacznie mniejsze od samochodów, co postanowił wykorzystać na swoją korzyść pewien mężczyzna. Policja coraz częściej otrzymywała zgłoszenia, że pojazdy mieszkańców były kradzione.

Warto na tym etapie podkreślić, że wcale nie chodzi o pojedyncze zgłoszenia, a o liczne występki. Głównym łupem przestępcy padały motocykle, rowery oraz motorowery. Oszacowano, że łączne straty, jakich mężczyzna się dopuścił, wynoszą blisko 74 000 zł. Szczęście jednak kiedyś się kończy – jedna z nocnych wypraw złodzieja nie skończyła się bowiem tak, jak tego oczekiwał.

Kradł jednoślady pod osłoną nocy

 Na celownik wziął sobie jednoślady Na celownik wziął sobie jednoślady

Fot. Pexels

W ostatnich tygodniach policjanci z Komisariatu w Dobrzeniu Wielkim otrzymywali zgłoszenia dotyczące włamań na terenie gminy Popielów oraz w powiecie brzeskim. Sprawca działał pod osłoną nocy, włamując się do garaży i pomieszczeń gospodarczych. Z wnętrz znikały głównie motocykle, motorowery, rowery oraz gotówka. Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na ponad 74 tysiące zł.

Funkcjonariusze rozpoczęli intensywne działania, zabezpieczając ślady i gromadząc materiał dowodowy. Przełom w sprawie nastąpił 31 marca około godziny 1:00 w nocy, gdy mieszkańcy jednej z miejscowości usłyszeli hałas tłuczonego szkła. Na miejscu zastali włamywacza próbującego ukraść elektronarzędzia ze stodoły. Został ujęty przez właściciela posesji i sąsiadów, a następnie przekazany policji.

Zatrzymanym okazał się 31-letni mieszkaniec Brzegu, wcześniej typowany przez kryminalnych jako podejrzany o serię włamań. Policjanci potwierdzili jego udział w przestępstwach i odzyskali część skradzionego mienia, w tym dwa motocykle. Dalsze czynności prowadzone przez śledczych mają na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy i dotarcie do pozostałych przedmiotów pochodzących z kradzieży.

Kara? Taka, jaka powinna być, czyli sroga

Raczej nikt nie spodziewał się, że mężczyzna zostanie poklepany po główce i nic nie będzie mu groziło za jego występki. Wobec 31-latka nikt nie miał litości – usłyszał on 7 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem. Jak ustalili śledczy, mężczyzna działał w warunkach recydywy, gdyż już wcześniej opuścił zakład karny za włamania. Teraz grozi mu do 15 lat więzienia.

Dopóki sprawa nie zostanie w pełni wyjaśniona mężczyzna na wniosek policjantów i prokuratury, za decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na czas 3 miesięcy.

Źródło: Policja

Piotr Kaniewski