USA ogłosiły, że podnoszą cła na chińskie produkty elektroniczne do 125%. To kolejny krok w narastającym konflikcie handlowym z Chinami. Jednocześnie ogłoszono, że inne kraje – poza Chinami – mają 90 dni na rozmowy z USA w kwestii wzajemnych taryf. To dobry omen dla branży, bo niektóre firmy technologiczne zaczęły odrabiać straty na giełdzie.
Przerwa na negocjacje oznacza, że przez 90 dni inne kraje (niż Państwo Środka) mogą spróbować porozumieć się z USA. Ma to pomóc w uniknięciu wyższych ceł. Dotyczy to 75 państw, które nie odpowiedziały na wcześniejsze działania handlowe Stanów Zjednoczonych.
Przez ten czas obowiązuje jedynie tymczasowe 10% cło na towary, w tym elektroniczne. Chiny nie są objęte tą przerwą, bo już wprowadziły własne cła odwetowe w wysokości 84%.
Nad elektroniką wisi fatum drożyzny
Najmocniej zagrożone są komputery, laptopy i konsole, bo większość z nich sprowadzana jest z Chin. Wyższe cła oznaczają, że koszty importu wzrosną, a to bezpośrednio przełoży się na wyższe ceny w sklepach. Firmy technologiczne już ostrzegają, że mogą pojawić się opóźnienia w dostawach, a Razer wstrzymał już nawet sprzedaż w USA. Cierpieć będą też kluczowe podzespoły, choć karty graficzne na razie nie są brane pod uwagę.

fot. Razer
Gracze i użytkownicy komputerów mogą zapłacić więcej za nowy sprzęt. Plany zakupowe wielu osób zapewne się zmienią przez wzrost cen i nie ma w tym nic dziwnego. Niektóre premiery sprzętu mogą również zostać przesunięte. Firmy będą szukać dostawców poza Chinami, ale to trudny proces, który wymaga czasu i nowych strategii marketingowych.
Dla sklepów i dystrybutorów to duży problem. Będą musieli dokładnie planować zamówienia, by nie stracić pieniędzy. Mniejsze sklepy mogą nie poradzić sobie z podwyżkami. Cały rynek już został mocno zachwiany jak np. sytuacja firmy Framework.
90 dni niepewności to czas na refleksję
Okres 90 dni to czas, w którym inne kraje mogą próbować dogadać się z USA. Jeśli to się nie uda, cła wejdą w życie do momentu ich odwołania. Branża komputerowa obawia się, że ceny pozostaną wysokie przez dłuższy czas. Wszyscy liczą na porozumienie, zanim sytuacja się pogorszy, ale do tego wymagana jest chęć obydwu stron.
Unia Europejska, w tym Polska, jeszcze nie odpowiedziała na ruch USA. Jeśli zdecyduje się na własne cła, konflikt może się rozszerzyć i dalej eskalować. Miejmy nadzieję, że sytuacja niebawem się uspokoi.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz