>

Trzy obiektywy i dotykowy ekran. Ten wideorejestrator to świetny sprzęt

Marka Redtiger wprowadza do sprzedaży nowy, świetnie prezentujący się wideorejestrator z tylną kamerą. Model F17 Elite pozwala zarejestrować nie tylko to, co dzieje się przed i za samochodem, ale także we wnętrzu kabiny. A to nie koniec ciekawych rozwiązań.

Jeśli szukasz wideorejestratora, który nie tylko oferuje wiele ciekawych opcji, ale dodatkowo umożliwia zarejestrowanie widoku nie tylko z zewnątrz, ale i wnętrza samochodu, to premierowy model marki Redtiger wydaje się być naprawdę ciekawą opcją. Propozycja tego chińskiego producenta wydaje się być skrojona pod gusta wymagających kierowców.

Obraz i z zewnątrz, i z wnętrza samochodu

Redtiger F17 Elite wyposażono bowiem w aż trzy obiektywy – główny moduł posiada obiektyw rejestrujący obraz z przodu samochodu oraz z jego wnętrza, a do dyspozycji mamy także tylną kamerkę. Tylny i przedni obiektyw to sensory Sony IMX678 oraz IMX675, które oferują wysoką rozdzielczość rejestrowanego obrazu.

Mowa tutaj o 4K przy 30 fps z przodu, a także 2.5K także przy 30 klatkach na sekundę z tyłu. Sensor kabinowy umożliwia z kolei nagrywanie obrazu w FullHD. Co więcej, producent zapewnia, że nagrania pod osłoną nocy zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pojazdu mają być bogate w szczegóły.

fot. Redtiger

Plusem urządzenia jest także duży, 3-calowy wyświetlacz IPS z dotykowym panelem, dzięki czemu korzystanie z urządzenia jest znacznie łatwiejsze. Ekran zapewnia także możliwość szybkiego poglądu z tylnej kamerki, a także jest w stanie wyświetlać obraz z obydwu kamerek jednocześnie.

Dużo ciekawych funkcji

Wideorejestrator posiada także moduł GPS ze śledzeniem i zapisywaniem pokonanej trasy, a dodatkowo pozwala na korzystanie z komend głosowych. Uwagę zwraca także możliwość zastosowania karty pamięci o naprawdę dużej pojemności – mowa tutaj o nośnikach z 1 TB przestrzeni na nagrania.

Redtiger F17 Elite to wideorejestrator, który na razie nie znajduje się w oficjalnej dystrybucji w Polsce. Na razie tę kamerę samochodową kupimy w Stanach Zjednoczonych i – co nie jest zaskoczeniem – to dość drogi sprzęt. Producent wycenił go na 359,99 dolarów, a więc ok. 1350 złotych bez podatku.

źródło

Amadeusz Cyganek