Toshiba Portege R830 z daleka wygląda dosyć niepozornie. Komputer sprawia wrażenie „brzydkiego kaczątka” w świecie wystylizowanych laptopów biznesowych, ale bynajmniej niczego mu nie brakuje. Szaro-czarny kolor obudowy oraz kanciasta bryła mogą sugerować, że mamy do czynienia z tandetnym komputerem z przeceny. Nic z tych rzeczy – 13-calowy Japończyk jest wykonany niemal perfekcyjnie, co można dostrzec dopiero po bliższych oględzinach.
Obudowa R830 wykonana została ze stopu magnezu, który to zapewnia dużą wytrzymałość na mechaniczne uszkodzenia, a jednocześnie jest niezwykle lekki. Szkielet laptopa tworzy rama o strukturze plastra miodu, która równomiernie przenosi drgania i naprężenia konstrukcji. Zgrabny Japończyk jednocześnie niewiele waży – nieco ponad 1.6 kg w ogóle nie czuje się w dłoni.
Stop magnezowy jest przyjemny w dotyku i nie łapie natarczywie odcisków palców. Na pielęgnację laptopa nie trzeba poświęcać dużo czasu. Wszystkie elementy obudowy bardzo dobrze do siebie dopasowano, żaden z nich nie skrzypi niepokojąco pod naciskiem palców. Sztywność pokrywy ekranu jest zadowalająca, powiedziałbym nawet, że na tle konkurentów wypada jeszcze lepiej.
Bryła laptopa sprawia wrażenie trwałej i zwartej. Powiedziałbym wręcz, że jest kompaktowa i wysoce mobilna, gdyby nie jeden szkopuł. Biznesowa Toshiba wyposażona została w 9-komorową baterię, która burzy wszelkie zasady decorum budowy notebooka, bowiem mocno wystaje poza bryłę maszyny. Owszem, takie rozwiązanie może i najładniejsze nie jest, ale ma inne zalety. Przekonałem się o tym osobiście.
Kiedy laptop leży na biurku, wystająca poza bryłę bateria podnosi jego tylną część. Dzięki temu sprzęt jest nachylony pod niewielkim kątem w stronę użytkownika. Nie dość, że wygodniej korzysta się z klawiatury to powstała luka między spodem obudowy oraz powierzchnią biurka zapewniają lepszą wentylację podzespołów. Ma to niebagatelne znaczenie w procesie chłodzenia laptopa, o czym wspomnę jeszcze później.
Kiedy komputera akurat nie trzymamy na biurku, ale np. na kolanach – wystająca bateria uwiera właśnie w tę część ciała. Nieco pokraczny akumulator ułatwia jednak przenoszenie maszyny, bowiem w trakcie transportu stanowi pewny punkt chwytu obudowy.
Metalowe zawiasy przytrzymujące ekran są wyjątkowo solidne. Przy otwieraniu i zamykaniu wyświetlacza czuć wyraźny opór, a sama matryca nie chwieje się w trakcie transportu. Maksymalny kąt odchylenia ekranu wynosi około 130-140 stopni.
Toshiba Portege R830 wyposażona została w zestaw niezbędnych portów komunikacyjnych.
Lewy bok należy do gniazda zasilania, kratki wentylacyjnej, złącz VGA, eSATA, USB 2.0 oraz HDMI.
Po prawej stronie laptopa znalazło się miejsce dla blokady Kensington, złącza Ethernet, USB 3.0, gniazd audio, nagrywarki DVD oraz czytnika kart pamięci.
Zarówno tył, jak i przód laptopa pozbawione zostały jakichkolwiek portów komunikacyjnych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.