Są takie laptopy, po które mobimaniacy sięgają chętniej, ale istnieją także takie, z którymi większość nie chciałoby mieć nic wspólnego. Do której z grup należałoby zaliczyć serię ThinkPad? Odpowiedź na to pytanie jest zależna od wielu czynników, a przede wszystkim od indywidualnych preferencji danego użytkownika. Biznesowe maszyny linii należącej najpierw do IBM-a, a następnie wykupionej przez Lenovo, dziś już nie budzą kontrowersji. W ogromnej galaktyce nowoczesnych komputerów mobilnych każdy typ urządzeń znajdzie swoich zwolenników. Dla kogo zatem jest dedykowany Lenovo ThinkPad W520, który właśnie trafił do maniaKalnej redaKcji? Po odpowiedź zapraszam do recenzji, która pojawi się na łamach MobiManiaKa w połowie miesiąca, teraz zaś zachęcam do zapoznania się z moimi pierwszymi wrażeniami z użytkowania maszyny.
W520 to jeden z najmocniejszych i zarazem najdroższych laptopów z serii ThinkPad. Komputer nie bez kozery jest nazywany „mobilną stacją roboczą” – podzespołami, w które go zaopatrzono nie pogardziłby niejeden desktop. Sprzęt oparty został na platformie Huron River: jego serce stanowi czterordzeniowy procesor Intel Core i7-2820QM o taktowaniu 2.3 GHz wspomagany przez 8 GB pamięci RAM. Lenovo ThinkPad W520 jest tanio w porównywarce Ceneo w cenie od 7.572 zł na razie tylko w 1 sklepie.
Laptop ma odpowiednie predyspozycje, by przypaść do gustu średniozaawansowanym fotografom oraz osobom zajmującym się profesjonalną obróbką zdjęć. Dzięki 15.6-calowej matrycy pokrytej powłoką anty-odblaskową (1920 x 1080 pikseli) znakomicie odwzorowuje on kolory oraz charakteryzuje się świetnymi kątami widzenia. Na pochwałę zasługuje bardzo dobry kontrast i równomierne podświetlenie wyświetlacza.
Dzięki duetowi kart graficznych pod postacią Intel GMA HD 3000 oraz Nvidii Quadro 2000M, ThinkPad W520 jest w stanie poradzić sobie z zaawansowanymi programami do obróbki grafiki. Pracę na stabilnym Windowsie 7 Professional także należy uznać za spory atut laptopa.
Pod kątem stylistyki, W520 to klasyczny ThinkPad ze wszystkimi zaletami i wadami. Maszyna raczej nie przypadnie do gustu estetom, bowiem kanciasta obudowa sprawia wrażenie topornej i ciężkiej jednocześnie. Największy nacisk położony został na klasyczny minimalizm, który jednak ma niewiele wspólnego z elegancją szykownych MacBooków Pro. Wszystkie elementy obudowy znakomicie do siebie dopasowano. Materiał tworzący bryłę laptopa sprawia wrażenie gumowatego w dotyku, co przede wszystkim zwiększa odporność W520 na uszkodzenia mechaniczne, ale także zapobiega gromadzeniu się odcisków palców i zabrudzeń.
Lenovo ThinkPad W520 ma świetną klawiaturę, która charakteryzuje się doskonałą ergonomią pracy. Nie jest ona ani typu wyspowego, ani podświetlana, ale korzystanie z niej to czysta przyjemność. Poszczególne przyciski cechują się twardym i sprężystym skokiem, a jednocześnie działają bardzo cicho. Niestety, w maszynie nie znalazło się miejsce na wydzieloną sekcję numeryczną.
Touchpad umieszczony został centralnie i ma stosunkowo niedużą powierzchnię. Gładzik jest przyjemny w dotyku i charakteryzują go prawidłowe właściwości ślizgowe. Poniżej przestrzeni roboczej umieszczono dwa oddzielne przyciski, które działają cicho i precyzyjnie.
Lenovo ThinkPad W520 to takie brzydkie kaczątko w świecie laptopów, które zyskuje całą masę atutów dopiero przy bliższym poznaniu. O ich identyfikację pokuszę się już niebawem, w pełnej recenzji laptopa.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.