Spis treści
- Ekran
- Kultura pracy i bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Hałas i temperatura
Asus N53SV wyposażony został w tandem kart graficznych, nad którymi kontrolę sprawuje niezawodna technologia Nvidia Optimus. Dzięki niej, poziom emitowanego hałasu jest niewielki i zawsze dostosowany do konkretnej sytuacji. Kiedy sprzęt nie potrzebuje wysokiej wydajności, aktywny jest jedynie zintegrowana Intel GMA HD 3000, a ta nie potrzebuje dodatkowego chłodzenia. W trakcie nieobciążającej znacznie podzespołów pracy (pisanie artykułu, surfowanie po Internecie) wentylator nie jest używany, a jedynym źródłem dźwięku jest szum szybkiego dysku twardego (7200 RPM daje o sobie znać).
Również nie irytuje odgłos pracującego napędu optycznego, który pod tym względem nie odróżnia się niczym od konkurencji. Sytuacja zmienia się, kiedy uruchomimy grę lub wymagający zewnętrznego GeForce’a program. Optimus automatycznie przerzuca nas na mocniejszy GPU, a także jeżeli jest taka potrzeba – uruchamia wentylator. Natężenie hałasu oscylujące w granicach maksymalnie 40 dB jest jednak na tyle znośne, że absolutnie nie przeszkadza.
Asus N53SV jest nie tylko relatywnie cichy, ale i chłodny. Nawet w sytuacjach stresowych maksymalna zaobserwowana temperatura (w strefach kratek wentylacyjnych) wyniosła około 43 stopni Celsjusza. Na tle konkurencji jest to niezły wynik zwłaszcza, że we wnętrzu drzemie czterordzeniowy procesor Core i7. Ogromna w tym zasługa technologii Nvidia Optimus, która nieustannie dba o dobrą kondycję laptopa.
Bateria
Opisywany Asus N53SV to przedstawiciel segmentu laptopów multimedialnych, więc jego możliwości autonomicznej pracy są mocno ograniczone. Dzięki obecności technologii Nvidia Optimus, sprzęt jest nas w stanie jednak pozytywnie zaskoczyć i to mimo 6-komorowej baterii o pojemności 4400 mAh.
Maksymalny czas, jaki udało mi się przetrwać na laptopie bez konieczności dodatkowego ładowania to 4 godziny i 37 minut. Wynik ten osiągnięty został w trybie oszczędności baterii przy znikomej aktywności procesora i wyłączonym WiFi. Przeglądając intensywnie zasoby Internetu (włączony moduł sieci bezprzewodowej) oraz słuchając muzyki, na N53SV można spędzić 3 godziny i 7 minuty.
Powyższe czasy uznać należy za przyzwoite, choć ulegają one znacznemu skróceniu, gdy zaczniemy intensywniej eksploatować podzespoły maszyny. Odtwarzanie filmu na Blu-ray było możliwe na N53SV przez 2 godziny i 24 minuty, podczas gdy nieskrępowana kablem zasilania rozgrywka w Starcrafta 2 trwała zaledwie 1 godzinę i 10 minut.
Spis treści
- Ekran
- Kultura pracy i bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Ceny Asus N53SV
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jeśli zatem mogę mieć sugestie to:
1. zrezygnowałbym z oceny wyglądu na rzecz czegoś bardziej subiektywnego, np. „wrażenie”. Co do wyglądu zdania zawsze będą podzielone, bo ja np. dałbym Asusowi tutaj 4, a ktoś inny 1.
2. mobilność zastąpiłbym wagą. Przez mobilność rozumiem wypadkową wagi, rozmiarów i żywotności baterii. Do tej ostatniej jest oddzielna ocena, rozmiary w większości są podobne, waga zaś niekoniecznie, a znaczenie ma.
2. podzieliłbym wydajność na dwie sekcje: wydajność w aplikacjach i wydajność w grach. Jak wiadomo jedna z drugą w parze iść nie musi i w przypadku takiego sprzętu jak Portege R830, gdzie mamy Core i7-2620M i HD Graphicsa 3000 nie da się wystawić oceny łącznej, która właściwie będzie odzwierciedlać moc laptopa bez względu na zastosowania.
W aplikacjach bowiem mocne 4 by się należało, za to w grach co najwyżej 2, ale da to lepszy pogląd niż średnia w postaci 3. Sama 3 informowałaby, że laptop ogólnie jest przeciętny, a przecież to zależy od zastosowania. Dla power userów będzie szybki, dla graczy do bani, a przecież każdy chce mieć rzetelny obraz sytuacji.
3. mimo wszystko spróbowałbym opracować system wag. Zamykanie w te same ramki 13″ lapotpa ultramobilnego i ciężkiego 18,4″ DTRa (a średnia arytmetyczna to właśnie robi) jest moim zdaniem mocno chybione i psuje obraz sprzętu.
W pierwszym przypadku mobilność (waga + bateria) i matowa matryca mają bowiem kluczowe znaczenie, w zaś drugim pomijalne, bo mało kto nosi ze sobą 5 kg by używać to godzinami pod chmurką z dala od gniazdka. Tak samo z wydajnością – w pierwszym ważna jest w aplikacjach, w drugim zarówno w aplikacjach jak i w grach. W biurowcu zaś kluczowe będą klawiatura i touchpad.
Przyjęty system to wszystko psuje i w mojej ocenie niewłaściwie oddaje realia wrzucając do jednego wora laptopy z różnych kategorii. Chociażby Asus N53SV w kategorii laptop multimedialny zasługuje na więcej niż 3,35 (powiedzmy te 4,0), za to w kategorii ultramobilny co najwyżej na 1 – jest chociażby za ciężki, za duży, za krótko działa na baterii, ma lustrzaną matrycę i kiepską klawiaturę.
Warto byłoby więc podzielić system ocen na kategorie (np. subnotebooki, biurowe, multimedialne, dla graczy, DTRy) i opracować dostosowany do nich system wag.
Wielkie dzięki za sugestie, są one dla nas niezwykle ważne i pomocne! Pozdrowienia!
Wyciąganie oceny końcowej ze średniej arytmetycznej to kiepski pomysł. Powiem więcej – ocenianie w jakiejkolwiek skali to w ogóle zły pomysł. Lista plusów i minusów ok, werdykt ok, ale z oceną to przeginacie.
Nie dość, że przez to końcówka jest rozwlekła, to takie kwestie jak wygląd nie powinny w ogóle ocenie podlegać. Jednym podoba się to, drugim coś innego i o tym się nie dyskutuje, bo to rzecz gustu, indywidualnego poczucia piękna.
Poza tym każdy przywiązuje inną wagę do poszczególnych elementów. Dlatego średnia arytmetyczna jest kiepska do oceniania sprzętu, a i dobranie właściwych wag graniczy z cudem. Wniosek jest jeden – zbędna sekcja, z której trzeba zrezygnować.
Dodatkowe usprawnienia – co to niby jest? Klapa sama się otwiera? Bo takich przydatnych drobiazgów jak podświetlenie klawiatury, mikrofon z systemem redukcji szumów z otoczenia czy czujnik światła automatycznie regulujący jasność ekranu nie widzę, a 4,5 w skali 1-5 do czegoś zobowiązuje.
Jeszcze jedna uwaga: przełącznik On/Off nie dezaktywuje kamerki. To jedynie przysłonka, a nie coś, co ją wyłącza. Polecam uruchomić LifeFrame’a i przesunąć na Off – kamerka nadal działa, co widać po niewielkich zakłóceniach w ciemnym pomieszczeniu i innym kolorze na projekcji w jasnym.
@3DK: Przede wszystkim chciałbym Ci podziękować za cenną opinię – zwłaszcza, że nie jesteś osobą przypadkową na łamach MobiManiaKa. Proces implementacji ocen końcowych do recenzji jest szykowany już od dłuższego czasu i jest w naszym zamyśle krokiem naprzód. Dzięki temu będziemy w stanie ujednolicić i zhierarchizować oceny poszczególnych laptopów, a czytelnik łatwiej porównać same sprzęty. Każda zmiana niesie ze sobą pewne obawy, bowiem nie każda musi być na lepsze. Nie zapominaj jednak, że recenzja sama w sobie jest tworem mocno subiektywnym (jak bardzo autor by się nie starał), a tabelka ocen nie ma zastąpić, a jedynie wzbogacić, mam nadzieję, profesjonalny i rzetelny tekst. Nigdy nie przepadałem za wybieraniem najlepszych/najgorszych, ale taka praca dziennikarza, że czasami trzeba zaryzykować… Mam nadzieję, że z czasem i Ty również stwierdzisz, że krok który podjęliśmy okazał się właściwy.
Za „dodatkowe usprawnienia” mam raczej na myśli wyposażenie, które wciąż nie stanowi standardu w nowoczesnych komputerach mobilnych (w tym wypadku wysoką ocenę N53SV otrzymuje za głośniki Bang & Olufsen oraz napęd Blu-ray). Po przemyśleniu Twojego komentarza stwierdzam, że faktycznie ocena 4.5 może być nieco za wysoka, zatem zmieniłem ją odpowiednio (podobnie jak nazwę kategorii). Mam nadzieję, że teraz jest czytelniej.
Btw: Co do przełącznika On/Off to szczerze się przyznam, że nie wiedziałem, zatem dzięki za zwrócenie uwagi. Wszelkie opinie i oceny tekstów zawsze są mile widziane. Pozdrawiam!