Stylistyczna świeżość to pojęcie, które wciąż jest postrzegane przez wielu producentów komputerów mobilnych w kategorii nieosiągalnej egzotyki. Jak bowiem stworzyć oryginalny rodzynek na tle dziesiątek nudnych i monotonnych kolorystycznie maszyn? Na szczęście są firmy, które nie boją się zaryzykować. Za taki ruch należało uznać powołanie do życia Lenovo Ideapada U260.
Jak powszechnie wiadomo, niemal każdy nowoczesny laptop, który gabarytami i stylistyką odróżnia się od topornych kolosów, w mniejszym lub większym stopniu jest porównywany z produktami Apple. To swoiste brzemię MacBooka Air ciągnie sie za wszystkimi ultra-cienkimi konstrukcjami. Chiński koncern w modelu U260 proponuje nieco inne podejście do tzw. ultra-mobilności. Lenovo nie idzie na bezpośrednie starcie z zamożniejszym rywalem z Cupertino, nie kopiuje wzorców Steve Jobsa, a mimo to tworzy laptopa pełnego niepowtarzalnego uroku. Taki bowiem jest IdeaPad U260, z którym miałem okazję spędzić ostatnie kilkanaście dni. Czy jest to maszyna, która jest w stanie zaspokoić Wasze potrzeby? Po odpowiedź zapraszam do poniższej recenzji.
Specyfikacja techniczna testowanego Lenovo IdeaPada U260 wygląda następująco:
Specyfikacja techniczna laptopa nie imponuje. Sprzęt napędzany jest przez niskonapięciowy procesor Core i3 pierwszej generacji wspomagany przez 4 GB pamięci RAM i zintegrowaną kartę graficzną. IdeaPad U260 zdecydowanie nie jest maszyną przeznaczoną dla miłośników ponadprzeciętnej wydajności – takowej w laptopie po prostu nie doświadczycie. Z jednej strony – nie to jest najważniejsze w tego typu maszynach, z drugiej jednak – U260 zdecydowanie przydałaby się aktualizacja o platformę Huron River. O jakimkolwiek wyposażeniu dodatkowym także nie może być mowy – U260 ma standardowy zestaw portów komunikacyjnych, ale na pokładzie zabrakło napędu optycznego, a nawet zwykłego czytnika kart pamięci. Lenovo IdeaPad U260 jest w Ceneo do kupienia od 2.639 zł. Sprawdź również w sklepie Vobis - 2.799 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
A faktycznie! O U300S jakoś sam zapomniałem, dzięki za przypomnienie :) Niemniej jednak poza prezentacją nowego ultra-mobilnego laptopa z bliżej nieznaną datą premiery, ten sprzęt już powinien być w sprzedaży. Wtedy właśnie wiele mankamentów dotyczących wydajności U260 na pewno nie byłoby tak rażących.
Pozdrawiam.
http://www.mobimaniak.pl/39103/lenovo-ideapad-u300su3s-kolejny-ultrabook-pokazany/
ten link na waszej stronie jest chyba jest zaprzeczeniem tego:
"Zamiast zapowiedzieć aktualizację swojego laptopa wraz z pojawieniem się niskonapięciowych procesorów Sandy Bridge, chiński gigant usunął się w cień."