Spis treści
- Ekran
- Kultura pracy i bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Hałas i temperatura
Testowany Lenovo IdeaPad U260 wyposażony został jedynie w zintegrowaną kartę graficzną, więc jego szeroko pojęta kultura pracy powinna stać na wysokim poziomie. Niestety, rzeczywistość jest całkiem inna.
Jedynymi źródłami hałasu w U260 jest dysk twardy (o szybkości 5400 RPM) oraz niewielki wentylator rozlokowany w tylnej części obudowy. Podczas nieobciążającej podzespołów pracy, komputer rzadko zwraca na siebie uwagę natężeniem hałasu (lekko ponad 30 dB). Kiedy jednak uruchomimy bardziej wymagającą aplikację lub po prostu damy popalić CPU, generowany przez wiatrak dźwięk wzrasta do około 40 dB i jego istnienia nie da się już pominąć. Laptop ewidentnie kuleje, jeżeli chodzi o system wentylacji podzespołów.
Da się to zauważyć także po dosyć intensywnym nagrzewaniu się maszyny. Temperatury obudowy są relatywnie niskie w stanie spoczynku, ale pod obciążeniem dochodzą nawet do 50 stopni Celsjusza! Wydaje się być to winą niewielkich szczelin wentylacyjnych i specyficznej budowy samego laptopa.
Cały czas trzeba uważać na kolana, bowiem w mocno eksplorujących trzewia U260 sytuacjach, spód obudowy – a dokładniej rejon kratki wentylacyjnej – wręcz parzy! Mocno utrudnia to pracę na laptopie i wpływa niekorzystnie na odczucia użytkownika.
Aluminiowa konstrukcja IdeaPada U260 nie rozprasza prawidłowo ciepła, a wręcz przeciwnie – zdaje się je akumulować.
Bateria
Lenovo IdeaPad U260, ze względu na niewielkie rozmiary i stosunkowo smukłą obudowę, zaopatrzony został we wbudowaną 4-komorową baterię. Nie można jej ani samodzielnie usunąć, ani wymienić bez narażania gwarancji laptopa. Z takim akumulatorem nie pobijecie żadnych rekordów autonomicznej pracy, ale blisko 4 godziny z dala od gniazdka zasilania wytrzymacie.
Maksymalny czas pracy na laptopie (wyłączone WiFi, podstawowa aktywność CPU oraz minimalne podświetlenie ekranu) wynosi około 4 godzin i 45 minut. Korzystanie z maszyny w takich warunkach jest jednak mocno utrudnione.
Najbardziej naturalna praca na U260 – przeglądanie stron internetowych z włączonym modułem sieci bezprzewodowej – jest możliwa przez 3 godziny i 32 minuty. Jest to przyzwoity rezultat, wystarczający na pokonanie samolotem dystansu między Warszawą i Liverpoolem.
Warunki mocno obciążające podzespoły, skracają żywotność baterii do około 1.5 godziny. Jak na laptop ultra-mobilny – bez rewelacji.
Spis treści
- Ekran
- Kultura pracy i bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Ceny Lenovo IdeaPad U260
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
A faktycznie! O U300S jakoś sam zapomniałem, dzięki za przypomnienie 🙂 Niemniej jednak poza prezentacją nowego ultra-mobilnego laptopa z bliżej nieznaną datą premiery, ten sprzęt już powinien być w sprzedaży. Wtedy właśnie wiele mankamentów dotyczących wydajności U260 na pewno nie byłoby tak rażących.
Pozdrawiam.
http://www….-pokazany/
ten link na waszej stronie jest chyba jest zaprzeczeniem tego:
„Zamiast zapowiedzieć aktualizację swojego laptopa wraz z pojawieniem się niskonapięciowych procesorów Sandy Bridge, chiński gigant usunął się w cień.”