Niektórzy są zdania, że naśladownictwo jest najwyższą formą uznania. Inni przekonują, że gigant z Palo Alto po prostu pozazdrościł Apple MacBooków Pro. Ja z kolei twierdzę, że każdy producent komputerów mobilnych powinien mieć w swojej ofercie linię maszyn takich, jak HP Envy. Przedstawiciel tej serii – Envy 17-2020ew – trafił do maniaKalnej redaKcji pod koniec lipca. Od tego czasu miałem sposobność gruntownie go przetestować.
W moim odczuciu Envy 17 to kwintesencja marki HP. Sprzęt posiada wszystkie najważniejsze cechy typowe dla laptopów Hewlett-Packard – w takim samym stopniu plusy, jak i minusy. Komputer jest wręcz perfekcyjnie wykonany, ma świetne podzespoły, bardzo dobrą klawiaturę, nieprzeciętny ekran i znakomitej jakości system audio. Z drugiej strony jednak, Envy 17 intensywnie się nagrzewa, jest stosunkowo drogi i ciężki. Czy zatem spełnił pokładane w nim nadzieje?
HP Envy 17-2020ew to jeden z najlepszych laptopów, jakie kiedykolwiek miałem okazje testować, ale jednocześnie jeden z trudniejszych do oceny. Dlaczego? Po odpowiedź zapraszam do poniższej recenzji.
Specyfikacja techniczna HP Envy-2020ew prezentuje się następująco:
HP Envy 17-2020ew pod kątem specyfikacji technicznej to laptop z najwyższej półki. Nie jest to maszyna stricte do gier komputerowych, chociaż radzi sobie z nimi wzorowo. Dzięki potężnym podzespołom równie dobrze radzi sobie z zaawansowanymi aplikacjami. Laptop oparty został na platformie Huron River, a jego serce stanowi czterordzeniowy procesor Intel Core i7 wspomagany przez 6 GB pamięci RAM. Za magazynowanie danych odpowiada dysk twardy o pojemności 1 TB, a wrażenia graficzne są domeną mocnego duetu kart (Intel GMA HD 3000 + Radeon HD 6850M). Sprzęt ma wszystkie niezbędne porty komunikacyjne, choć ich rozmieszczenie może budzić pewne wątpliwości. Za świetny dodatek należy uznać matrycę Full HD zdolną do generowania obrazów 3D oraz świetne głośniki Beats Audio. Nad całością czuwa preinstalowany Windows 7 Home Premium. HP Envy 17-2020ew można znaleźć w Ceneo od 8.118 zł dostępny w jednym sklepie. W sieci RTV Euro AGD kosztuje 5.879 zł (to tańszy sklep) i w Vobis - 6.599 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ja mam pytanie do testujących lub użytkowników powyższego laptopa. Intryguje mnie bowiem jakość dźwięku z wbudowanego systemu audio. Czytam tutaj o jego dobrej jakości, zachwalany jest wbudowany "subwoofer". Użytkowałem wcześniej laptopa z serii DV7, który na dzień dzisiejszy będzie już miał ponad 2 lata i porównując do Envy17 grał o niebo lepiej. Dźwięk z głośników był dość wyraźny i głośny, a "bass laptopowy" wyczuwalny. Natomiast po pierwszej próbie odtworzenia muzyki na Envy przykładałem ucho i palec aby sprawdzić czy on w ogóle gra. Bass jest znikomy, delikatną różnicę słychać tylko przy wyłączaniu i włączaniu opcji MiksAudio w ustawieniach sprzętu. Jednak sama jakość dźwięku według mojej subiektywnej oceny pozostawia sporo do życzenia. Przynajmniej żadne z zaproponowanych ustawień się w tym przypadku nie sprawdza. Wysokie tony są tutaj dominujące i pomimo obecności "subwoofera" nie widzę dużej różnicy pomiędzy dźwiękiem z laptopów bez niego. Proszę o komentarz i potwierdzenie czy pozostałe egzemplarze też tak mają czy tylko ja jestem przewrażliwiony. Bo tak jak pisałem wcześniej, pomiędzy DV7 i Envy17 w moim odczuciu jest ogromna przepaść na korzyść niestety tego pierwszego.
P.S. Ponadto gratulacje i duże podziękowania za test sprzętu. Dość obszerny i porusza większość potrzebnych kwestii potrzebnych i rozważanych przed zakupem.
@ Damian: Odbiór generowanego dźwięku, szczególnie przez laptopa, jest kwestią indywidualną i w tej samej maszynie dwie różne osoby mogą go zupełnie inaczej ocenić. Jak dla mnie, dźwięk w testowanym Envy 17 był rewelacyjny, choć być może mam już nieco przytępiały słuch od częstego korzystania ze słuchawek... Zostawiając tę kwestię nierozstrzygniętą, nie wydaje mi się "normalnym", by laptop za blisko 7000 zł z dźwiękiem Beats Audio miał głośniki gorsze od wspomnianego "2-letniego Paviliona dv7". Nie miałem okazji osobiście testować 17-calowego Paviliona, jednak we wziętym na tapetę jakiś czas przed Envy 17 modelu Pavilion dv6-6050ew do generowanego dźwięku też nie miałem żadnych zarzutów. Zwłaszcza gdy pomajstrujemy w ustawieniach systemowych oraz włączymy jeden z dedykowanych do słuchania muzyki trybów Beats Audio.
Oczywiście, nie należy zapomnieć, że w żadnym laptopie poziom basu nie będzie równie dobry jak w zewnętrznym zestawie grającym, choć to akurat jest spowodowane ograniczeniami w plastyczności rozmieszczenia poszczególnych podzespołów laptopa.
Reasumując: HP Envy 17 nie powinien mieć gorszego dźwięku od Dv7, choć jak już wspomniałem - nie testowałem tego drugiego. Proponuję zrobić prosty test - wybrać się do sklepu, w którym jest dostępny HP Envy 17 i poprosić o możliwość krótkiego sprawdzenia go pod kątem systemu audio. Nikt nie powinien robić z tym problemów, a przynajmniej wtedy będzie wiadomo czy Twój egzemplarz Damianie jest uszkodzony, czy po prostu to laptop nie wpasowuje się w Twoją wrażliwość akustyczną. Mam nadzieję, że to pomoże.
P.S. Dziękuję za słowa uznania! Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
No to daliście. Cieszę się, że w końcu jest rozgraniczenie na wydajność w grach i aplikacjach, ale 3,5 za wyniki w tej drugiej, to jakaś kpina... Rozumiem, że i7 + 6 GB RAMu to niemal standard? W moim odczuciu na 3,5 to zasługują konfiguracje z i5 + 4 GB RAM, a na standard w postaci 3.0 Core i3 + 4 GB.
i7-2630QM jest ok. 70% szybszy od i5-2410M, który ma wydajność niemal równorzędną z i7-720QM. Oceniając w ten sposób dla i3-2310M trzeba byłoby dawać co najwyżej 2.0, tymczasem jest masa laptopów z CPU wolniejszymi od i3, chociażby prawie wszystkie AMD. Dla jednordzeniowych Atomów zaś1 byłoby zbyt wygórowaną notą.
Quad Core i7 to nie standard, tylko high-end. Może półka jest wyższa-niska, ale na pewno nie średnia-wysoka, ani tym bardziej średnia.
Ocena wyglądu to sprawa indywidualna każdego Czytelnika i nie powinna mieć jakiegokolwiek wpływu na ocenę końcową. Tymczasem wyciągając średnią arytmetyczną dajecie jej z automatu 10%. No ale Wasza sprawa. Lepiej byłoby wywalić to coś i rozdzielić klawiaturę od touchpada. Jedno może być genialne, drugie badziewne. Niedoróbki w zakresie touchpada da się zniwelować myszą, zaś zewnętrzna klawiatura przy laptopie jest niewygodna (o pracy na kolanach można zapomnieć).