- « Poprzedni
- 6/10
- Następny »
Ekran
HP Envy 17-2020ew zaopatrzony został w 17.3-calową błyszczącą matrycę Ultra BrightView Infinity, która pracuje z natywną rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli (Full HD). Jako, że cechuje się ona częstotliwością odświeżania 120 Hz, generuje obrazy trójwymiarowe widoczne przy udziale załączonych do zestawu okularów migawkowych.
Podobnie jak w MacBookach Pro, matryca skryta jest za ochronną szybą, dzięki czemu powstające na niej obrazy są wyraźniejsze, kolory ostrzejsze, a sam panel (niestety) intensywnie łapie refleksy światła. Świetna jakość obrazu ma jednak swoją cenę, a błyszczący charakter matrycy wydaje się być najniższą z możliwych. Przez ten szczegół, praca na komputerze w mocno oświetlonych pomieszczeniach oraz na świeżym powietrzu dla niektórych użytkowników może być ograniczona.
Błyszczący charakter ekranu nie daje się we znaki tak bardzo jak u konkurencji, głównie ze względu na wysoki poziom średniej jasności panelu. Mimo iż przy wyłączonym komputerze ekran wydaje się mocno refleksujący, korzystając z niego okazuje się, że nie taki diabeł straszny.
Dzięki załączonemu napędowi Blu-ray, HP Envy 17 może pełnić funkcje domowego centrum multimedialnego. Bardzo dobre kąty widzenia sprawiają, że na maszynie można obejrzeć film nawet w większym gronie. Wzorowo wręcz wypada głębia czerni oraz temperatura barw, które momentami wydawały mi się jednak nieco zbyt soczyste. Kontrast jest przyzwoity, a całościowo matrycy HP Envy 17 należy wystawić wysoką notę.
3D
Swoistą wisienką na torcie w bardzo dobrej matrycy Envy 17 jest możliwość generowania obrazów 3D. Obiektywna ocena tego efektu nie jest łatwa, gdyż jego odbiór jest kwestią mocno indywidualną. Niektóre osoby lepiej postrzegają obrazy trójwymiarowe, a inne czasem żadnego efektu nie są w stanie dostrzec. Nie ma innego sposobu, by przekonać się, do której grupy należymy – trzeba zbadać to empirycznie i założyć okulary migawkowe na nos.
Od strony czysto technicznej, w kwestii generowania obrazów 3D Envy 17 spisuje się bez zarzutu. Problemem może być dla niektórych użytkowników przyzwyczajenie się do załączonych do zestawu szkieł Xpand, ale nie powinno trwać to długo. Okulary są stale zasilane płaską baterią litowo-manganową – warto pamiętać o jej wyciągnięciu w trakcie nieużywania efektu 3D.
Niestety, zanim na świeżo zakupionym Envy 17-2020ew będziemy mogli cieszyć się oszałamiającym efektem trójwymiarowym, wykonać musimy jeszcze jedną czynność. Niezbędna jest instalacja aplikacji TriDef 3D, która z nie do końca jasnych powodów, nie jest załączona standardowo do zestawu. Po udanej aktualizacji, efektem 3D możemy cieszyć się już w pełni.
W panelu kontrolnym aplikacji szybko i łatwo określimy, które programy chcemy uruchomić w trybie 3D, a które 2D. Za pomocą prostego suwaka określimy również siłę efektu oraz dostosujemy ją do poziomu naszej percepcji. Jest to rozwiązanie precyzyjne i niezwykle wygodne.
- « Poprzedni
- 6/10
- Następny »
Spis treści
- Ekran, 3D
- Kultura pracy
- Bateria
- Wydajność
- Podsumowanie
Ceny HP Envy 17-2020ew
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja mam pytanie do testujących lub użytkowników powyższego laptopa. Intryguje mnie bowiem jakość dźwięku z wbudowanego systemu audio. Czytam tutaj o jego dobrej jakości, zachwalany jest wbudowany „subwoofer”. Użytkowałem wcześniej laptopa z serii DV7, który na dzień dzisiejszy będzie już miał ponad 2 lata i porównując do Envy17 grał o niebo lepiej. Dźwięk z głośników był dość wyraźny i głośny, a „bass laptopowy” wyczuwalny. Natomiast po pierwszej próbie odtworzenia muzyki na Envy przykładałem ucho i palec aby sprawdzić czy on w ogóle gra. Bass jest znikomy, delikatną różnicę słychać tylko przy wyłączaniu i włączaniu opcji MiksAudio w ustawieniach sprzętu. Jednak sama jakość dźwięku według mojej subiektywnej oceny pozostawia sporo do życzenia. Przynajmniej żadne z zaproponowanych ustawień się w tym przypadku nie sprawdza. Wysokie tony są tutaj dominujące i pomimo obecności „subwoofera” nie widzę dużej różnicy pomiędzy dźwiękiem z laptopów bez niego. Proszę o komentarz i potwierdzenie czy pozostałe egzemplarze też tak mają czy tylko ja jestem przewrażliwiony. Bo tak jak pisałem wcześniej, pomiędzy DV7 i Envy17 w moim odczuciu jest ogromna przepaść na korzyść niestety tego pierwszego.
P.S. Ponadto gratulacje i duże podziękowania za test sprzętu. Dość obszerny i porusza większość potrzebnych kwestii potrzebnych i rozważanych przed zakupem.
@ Damian: Odbiór generowanego dźwięku, szczególnie przez laptopa, jest kwestią indywidualną i w tej samej maszynie dwie różne osoby mogą go zupełnie inaczej ocenić. Jak dla mnie, dźwięk w testowanym Envy 17 był rewelacyjny, choć być może mam już nieco przytępiały słuch od częstego korzystania ze słuchawek… Zostawiając tę kwestię nierozstrzygniętą, nie wydaje mi się „normalnym”, by laptop za blisko 7000 zł z dźwiękiem Beats Audio miał głośniki gorsze od wspomnianego „2-letniego Paviliona dv7”. Nie miałem okazji osobiście testować 17-calowego Paviliona, jednak we wziętym na tapetę jakiś czas przed Envy 17 modelu Pavilion dv6-6050ew do generowanego dźwięku też nie miałem żadnych zarzutów. Zwłaszcza gdy pomajstrujemy w ustawieniach systemowych oraz włączymy jeden z dedykowanych do słuchania muzyki trybów Beats Audio.
Oczywiście, nie należy zapomnieć, że w żadnym laptopie poziom basu nie będzie równie dobry jak w zewnętrznym zestawie grającym, choć to akurat jest spowodowane ograniczeniami w plastyczności rozmieszczenia poszczególnych podzespołów laptopa.
Reasumując: HP Envy 17 nie powinien mieć gorszego dźwięku od Dv7, choć jak już wspomniałem – nie testowałem tego drugiego. Proponuję zrobić prosty test – wybrać się do sklepu, w którym jest dostępny HP Envy 17 i poprosić o możliwość krótkiego sprawdzenia go pod kątem systemu audio. Nikt nie powinien robić z tym problemów, a przynajmniej wtedy będzie wiadomo czy Twój egzemplarz Damianie jest uszkodzony, czy po prostu to laptop nie wpasowuje się w Twoją wrażliwość akustyczną. Mam nadzieję, że to pomoże.
P.S. Dziękuję za słowa uznania! Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
No to daliście. Cieszę się, że w końcu jest rozgraniczenie na wydajność w grach i aplikacjach, ale 3,5 za wyniki w tej drugiej, to jakaś kpina… Rozumiem, że i7 + 6 GB RAMu to niemal standard? W moim odczuciu na 3,5 to zasługują konfiguracje z i5 + 4 GB RAM, a na standard w postaci 3.0 Core i3 + 4 GB.
i7-2630QM jest ok. 70% szybszy od i5-2410M, który ma wydajność niemal równorzędną z i7-720QM. Oceniając w ten sposób dla i3-2310M trzeba byłoby dawać co najwyżej 2.0, tymczasem jest masa laptopów z CPU wolniejszymi od i3, chociażby prawie wszystkie AMD. Dla jednordzeniowych Atomów zaś1 byłoby zbyt wygórowaną notą.
Quad Core i7 to nie standard, tylko high-end. Może półka jest wyższa-niska, ale na pewno nie średnia-wysoka, ani tym bardziej średnia.
Ocena wyglądu to sprawa indywidualna każdego Czytelnika i nie powinna mieć jakiegokolwiek wpływu na ocenę końcową. Tymczasem wyciągając średnią arytmetyczną dajecie jej z automatu 10%. No ale Wasza sprawa. Lepiej byłoby wywalić to coś i rozdzielić klawiaturę od touchpada. Jedno może być genialne, drugie badziewne. Niedoróbki w zakresie touchpada da się zniwelować myszą, zaś zewnętrzna klawiatura przy laptopie jest niewygodna (o pracy na kolanach można zapomnieć).