Jest taka grupa komputerów mobilnych, które najprawdopodobniej nigdy nie odejdą do lamusa. Tak długo, jak użytkownicy będą chcieli kupować gry komputerowe (czyli zapewne do końca świata) istnieć będzie zapotrzebowanie na laptopy gamingowe. Takie wnioski można wyciągnąć obserwując strukturę współczesnego rynku urządzeń mobilnych. Praktycznie każdy ze znanych producentów ma w swojej ofercie laptopa, który może poszczycić się statusem „do zadań specjalnych”. Firma MSI takich maszyn ma całkiem sporo.
MSI GT780R, który na początku października zaliczył krótki, ale intensywny epizod w redakcji MobiManiaKa, nie jest podobny do wcześniejszych ultra-wydajnych konstrukcji Tajwańczyków. Sprzęt nie dość, że może pochwalić się obecnością wyjątkowo mocnych podzespołów to na dodatek, jest zaskakująco elegancki. Co czyni GT780R tak wyjątkowym? Po odpowiedź zapraszam do poniższej recenzji.
Spis treści
Jak na wydajnego laptopa gamingowego przystało, MSI GT780R wyposażono w naprawdę mocne podzespoły. Komputer oparty został na platformie Huron River i jest napędzany przez czterordzeniowy procesor Intel Core i7-2630QM o taktowaniu 2.0 GHz wspomagany przez 8 GB pamięci RAM. Na pokładzie nie zabrakło także dwóch dysków twardych o łącznej pojemności 1 TB oraz dedykowanej karty graficznej Nvidia GeForce GTX 560M z wydzielonym 1.5 GB pamięci wideo. W laptopie znajdziemy również głośniki Dynaudio oraz podświetlaną klawiaturę SteelSeries. Czy maniacy gier komputerowych potrzebują czegoś więcej?
Obudowy laptopów MSI przebyły naprawdę długą drogę od pierwszych maszyn gamingowych do modelu GT780R. Wszystko wskazuje na to, że tajwański koncern postanowił zakończyć swój romans z błyszczącym plastikiem. W przeciwieństwie do poprzedników, MSI GT780R wykonany został z matowych materiałów, wśród których dominuje metal oraz plastik wysokiej jakości. Pedantycznie usposobieni esteci powinni być wniebowzięci.
Pod względem stylistyki, laptop spisuje się wyśmienicie. Ostre krawędzie skontrastowane z licznymi krawędziami nadają komputerowi niezbędnej drapieżności. Przy okazji jednak GT780R nie świeci się jak bożonarodzeniowa choinka i bez obaw można zabrać go ze sobą na biznesowe spotkanie lub postawić w salonie. Projektanci w końcu postawili nie tylko na cieszący oko design, ale i sporą funkcjonalność.
Spód oraz boki maszyny wykonane zostały z matowego plastiku, podczas gdy klapę ekranu i podpórkę pod nadgarstki tworzy aluminium. Całość konstrukcji jest odpowiednio sztywna – żaden z newralgicznych rejonów obudowy nie okazał się podatny na punktowy nacisk. Niewielkie zastrzeżenia można mieć jedynie do pokrywy ekranu, choć jest to mankament regularnie spotykany w tak dużych laptopach.
Zawiasy zamontowane w GT780R są solidne, choć ich specyficzna architektura po dłuższym czasie może prowadzić do powstawania luzów. Zmianę kąta nachylenia wyświetlacza możemy wykonać jedną dłonią, ale drgania ekranu w trakcie transportu nie są odpowiednio tłumione.
MSI GT780R został wyposażony w bogaty zestaw portów komunikacyjnych. Złącza zostały rozmieszczone z głową, pozytywnie należy ocenić lokację części portów z tyłu laptopa. W ten sposób liczne kable nie plączą się po bokach maszyny.
Z lewej strony, poza sporą kratką wentylacyjną, znajdziemy 2 porty USB 3.0, uniwersalny czytnik kart pamięci, USB 2.0, oraz 4 gniazda audio.
Prawa strona zarezerwowana została dla napędu Blu-ray oraz 2 portów USB 2.0.
Z tyłu GT780R znajdziemy kolejną kratkę wentylacyjną, HDMI, eSATA, VGA, RJ-45 i blokadę Kensington. Przód laptopa pozbawiony został natomiast jakichkolwiek portów komunikacyjnych.
Klawiatura obecna w MSI GT780R niejednego maniaKa gier komputerowych na pewno zaskoczy. Została ona stworzona we współpracy z firmą SteelSeries, która specjalizuje się w produkcji akcesoriów peryferyjnych dla graczy. Niesie to ze sobą kilka ważnych konsekwencji.
Przede wszystkim, klawisz Windowsa został umieszczony po prawej stronie Spacji, a wygospodarowane w ten sposób miejsce zostało przeznaczone na powiększenie lewych przycisków Alt oraz Ctrl. Dzięki takiemu zabiegowi najniższy segment płytek znajduje się w idealnym miejscu względem tak często używanych przez graczy klawiszy WSAD.
Drugą ważną funkcją wynikającą z obecności klawiatury SteelSeries jest jest wielobarwne podświetlenie. Dzięki bardzo prostej i intuicyjnej aplikacji możemy dowolnie ustalić która sekcja ma świecić na jaki kolor (klawiaturę poszatkowano na 3 części). Do wyboru jest 28 barw i kilka trybów działania – spośród takiej palety każdy znajdzie coś dla siebie.
Klawiatura zamontowana w MSI GT780R jest oczywiście typu wyspowego, a poszczególne przyciski znajdują sie w odpowiednich odległościach od siebie. Większość płytek ma wymiary 15 x 15 mm, a sekcja numeryczna jest naturalnych rozmiarów.
Praca przy użyciu klawiatury opisywanego laptopa (pisanie i granie) jest komfortowa, choć na kolana nikogo nie powali. Warto wspomnieć, że klik przycisków jest relatywnie głośny, a cały blok nie ugina się pod punktowym naciskiem.
Pod klawiaturą umieszczono touchpad, który jest wystarczającej wielkości. Oddzielony został on od pulpitu roboczego wyraźną ramką, a na dodatek przestrzeń robocza znajduje się w niewielkim zagłębieniu w stosunku do reszty obudowy. Gładzik obsługuje technologię multitouch, a oferowane przez niego właściwości ślizgowe są przyzwoite.
Szorstka powierzchnia jest przyjemna w dotyku, ale przełożenie ruchów palca na działanie kursora pozostawia wiele do życzenia. Nie dość, że dzieje się to z opóźnieniem to na dodatek dosyć niedokładnie. Z drugiej strony należy pamiętać, że prawdziwi miłośnicy gamingu i tak będą używać klasycznej myszy.
Firma MSI już od dłuższego czasu współpracuje z firmą Dynaudio. Nie inaczej jest w przypadku GT780R. Laptop wyposażony został w system audio 2.1, z którego powinna być zadowolona większość maniaKów gier komputerowych. Brzmienie jest czyste, choć mogłoby być bardziej przestrzenne. Niskie tony wypadają bardzo dobrze, to zaś zasługa załączonego do zestawu subwoofera.
Komputer ma pełne wsparcie technologii THX TruStudio PRO. W przejrzystym panelu można wyjątkowo łatwo dopasować jakość dźwięku do naszych preferencji. Warto w tych ustawieniach spędzić trochę czasu, bowiem oryginalne brzmienie niektórym użytkownikom może wydawać się nienaturalne.
MSI GT780R zaopatrzono w standardowy zestaw do poszerzonej komunikacji ze światem. Zarówno kamerka, jak i mikrofon nie wybijają się ponad przeciętność, choć zapewniają przyzwoity komfort pracy. Do prowadzenia rozmów przez Skype w zupełności wystarczą.
MSI GT780R wyposażony został w 17.3-calowy ekran pracujący z natywną rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli (Full HD). Dzięki załączonemu napędowi Blu-ray i potężnej karcie graficznej, będziemy w stanie docenić pełnię płynących z matrycy obrazów.
GT780R może pochwalić się o wiele lepszym panelem niż ekrany innych członków rodziny gamingowych konstrukcji MSI. Jego ogromną zaletą jest przede wszystkim matowy charakter samej matrycy. Dzięki takiej strategii, wyświetlacz nie łapie nagminnie ani odcisków palców, ani refleksów światła. Szkoda jedynie, że do matrycy nie dostosowała się ramka ją otaczająca.
Maksymalna jasność ekranu wynosi około 258 cd/m2, co jest wartością naprawdę dobrą i zarazem znacznie wyższą niż w produktach konkurencji. Wysoki jest także kontrast (887:1) oraz głębia czerni, dzięki czemu odwzorowanie barw i temperatura kolorów są niezwykle realistyczne. Kolor czarny oglądany na MSI GT780R jest naprawdę czarny, a nie jedynie brudnoszary!
Kąty widzenia dostępnego ekranu są zaskakująco dobre. W pionie inwersja kolorów następuje relatywnie szybko, jednak w poziomie obraz nie blaknie nawet przy ostrych kątach. Pod względem zamontowanej matrycy, MSI GT780R jest nie tylko lepszy od gamingowej konkurencji, ale i wielu laptopów z innych przedziałów cenowych.
MSI GT780R nie jest najcichszym dostępnym na rynku laptopem gamingowym. Nie da się zapomnieć ani o pracujących wiatrakach, ani o szybkich dyskach twardych. Przy nieznacznym obciążeniu podzespołów, emitowany przez laptopa hałas jest niewielki. Znacznie gorzej jest gdy uruchomimy jakąkolwiek grę komputerową. Zwiększenie aktywności układu chłodzenia można było zaobserwować nawet w przypadku śmigającego na laptopie bez problemu tytułu pokroju FIFA 12. Nie da się ukryć, że cicha praca nigdy nie była priorytetem dla konstruktorów MSI GT780R.
Stała aktywność układu chłodzenia przekłada się pozytywnie na niskie temperatury obudowy laptopa. Sprzęt nie grzeje się intensywnie i to nawet w trakcie długich maratonów gamingowych. Niezwykle komfortowo jest przez kilka godzin grać w ulubiony tytuł na laptopie, którego fragment pulpitu roboczego przeznaczony na nadgarstki jest cały czas chłodny. Bez wątpienia, GT780R jest najchłodniejszym laptopem gamingowym, którego miałem okazję testować.
Bohater testu może pochwalić się zaskakującą jak na laptopa gamingowego żywotnością baterii. Dzięki świetnemu zarządzaniu energią oraz 9-komorowemu akumulatorowi o pojemności 7800 mAh, sprzęt jest w stanie wytrzymać z dala od gniazdka zasilania maksymalnie 5 godzin ciągłej pracy. Oczywiście, wynik taki osiągniemy przy minimalnej aktywności procesora i z wyłączonym WiFi, co w takiej torpedzie zdarza się nieczęsto. Zwłaszcza, że coraz większa ilość gier do uruchomienia wymaga stałego połączenia z Internetem.
Bardziej naturalne korzystanie z laptopa, czyli surfowanie po Internecie z włączonym modułem sieci bezprzewodowej, skończy się po blisko 3 godzinach. Oglądając na GT780R film na Blu-ray, bateria rozładuje się z kolei po 2.5 godzinach, natomiast intensywna rozgrywka w Battlefielda 3 będzie możliwa przez nieco ponad godzinę z dala od gniazdka zasilania.
Powyższe wyniki są o tyle zaskakujące, że w laptopie zabrakło wsparcia dla technologii Nvidia Optimus. Można by traktować to jako minus, choć z przedstawionymi czasami, testowany MSI nie ma się czego wstydzić. Z drugiej strony, gdyby na pokładzie znalazł się Optimus, żywotność baterii byłaby jeszcze lepsza…
Większość konsumentów laptopa gamingowego kupuje, by móc grać na nim w swoje ulubione tytuły. I właśnie w takim środowisku MSI GT780R czuje się jak ryba w wodzie. Komputer oparty został na platformie Huron River, a serce testowanego modelu stanowi czterordzeniowy procesor Intel Core i7-2630QM. Jest to chyba najczęściej używany obecnie układ w laptopach z wyższej półki.
Jednostka posiada pełne wsparcie technologii Turbo Boost, która pozwala zwiększyć standardowe taktowanie z 2.0 GHz do 2.9 GHz. Dzięki obecności funkcji Hyper-Threading, procesor może obsłużyć 8 wątków logicznych jednocześnie. Niezwykle ważną rolę odgrywa też obecność aż 6 MB pamięci cache L3. Mimo że procesor został sparowany ze zintegrowaną kartą graficzną Intel GMA HD 3000 to w GT780R stale pozostaje ona nieaktywna.
CPU laptopa spisuje się rewelacyjnie w każdym momencie. Niezależnie od tego czy akurat czytamy pdf-y, czy gramy w RAGE’a, procesor cały czas trzyma fason. System nie zwalnia ani na chwilę, a tym bardziej się nie wiesza.
GT780R wyposażony został w jedną z nowszych kart graficznych w ofercie Nvidii – GeForce GTX 560M. Jest to jednostka szybsza od obecnego u poprzedników modelu GTX 460M. GPU wciąż ma 1536 MB pamięci VRAM GDDR5, chociaż zwiększeniu uległy zegary rdzenia i procesorów strumieniowych – wciąż jest ich 192 i wynoszą odpowiednio 775/1550 MHz. To nie wszystko – laptop posiada specjalny tryb Turbo, który aktywujemy specjalnym guzikiem. Częstotliwość pracy rdzenia i procesorów strumieniowych zwiększa się o 5 %, co ma jednak niewielkie przełożenie na wzrost ogólnie rozumianej wydajności.
MSI GT780R bez problemu radzi sobie ze wszystkimi obecnie dostępnymi na rynku grami komputerowymi. We wszystkich testowanych tytułach, średnia ilość klatek na sekundę na wysokich detalach wynosiła grubo ponad 50. Świetnie na maszynie gra się nie tylko w Call of Duty: Black Ops, StarCrafta 2, Mafię II, Risena, Crysisa 2, Deus Ex: Human Revolution, RAGE’a, ale i „spokojniejsze” gry. Might and Magic: Heroes VI, Civilization V oraz FIFA 12 na GT780R wyglądają po prostu obłędnie.
MSI GT780R osiągnął następujące wyniki w popularnych benchmarkach:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Kupiłem tego laptopa w lipcu i po 4 miesiącach użytkowania muszę powiedzieć, że jestem naprawdę zadowolony. Wydajność w grach oraz długość pracy na baterii stoją na najwyższym poziomie.
Mocnym punktem laptopa jest również jego system dźwiękowy. Brzmienie na słuchawkach z użyciem programu firmy THX jest naprawdę OBŁĘDNE!
Jedyne wady laptopa to niska mobilność i fatalny touchpad.
Pozdrawiam
Glosniki sa firmy Dynaudio a nie: THX TruStudio(,,W laptopie znajdziemy również głośniki THX TruStudio'').