Fred Bould projektując Touch Booka udowodnił, że w świecie netbooków wciąż można jeszcze wiele zmienić. Już na pierwszy rzut oka widać, że jego UMPC ma niewiele wspólnego z nowymi urządzeniami Asusa, Della czy MSI.
Netbook ma 8,9-calowy, dotykowy ekran pracujący w rozdzielczości 1024 x 600. Jego twórca uznał, że klawiatura wcale nie jest konieczna do pracy z komputerem, dlatego wersja podstawowa nie nie ma jej w zestawie. Wystarczy jednak dopłacić 100 dolarów i nasz Touch Book będzie w nią wyposażony. Trzeba przyznać, że sposób łączenia komputera z klawiaturą jest naprawdę przemyślany.
Netbook jest wyposażony w procesor OMAP3 ARM. Zamiast dysku ma 8GB kartę microSD. Ma 6 portów USB (w tym trzy wewnętrzne – cokolwiek to znaczy), WiFi, Bluetooth i baterię która pozwala na 15 godzin pracy.
Touch Book będzie oparty o OpenEmbedded OS, co, jak zapewnia producent, umożliwi zainstalowanie na nim wielu różnych systemów operacyjnych takich jak: Google Android, Ubuntu, Angstrom lub Windows CE.
Zarówno pod względem projektu, jak i konfiguracji, netbook Freda Bould jest bardzo nietypowy. Czy jego koncepcja się sprawdzi, przekonamy się już w maju. Wersja bez klawiatury będzie kosztowała 299 dolarów.
Źródło: laptopmag
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
I wszystko jasne. Dzięki 🙂
te wewnetrzne porty usb beda wykorzystane do zamontowania czytnika kart, bluetootha itp – teraz te urzadzenia wbudowane tez sa na usb wstawiane 🙂