Często można zasłyszeć taki dialog między młodymi osobami: „Mam wirusa w komputerze”. Jakie strony są niebezpieczne i gdzie można złapać wirusa?
W Sieci jest cała masa niebezpiecznych stron, których należy unikać. W sieci tkwi taki stereotyp, że strony z treściami dla dorosłych zawierają dużą ilość wirusów. Nie bez przyczyny, ponieważ często jest to prawda, jak donoszą firmy antywirusowe. Lecz ostatnimi czasy odkryto rodzaj witryn, który zawiera jeszcze więcej złośliwego oprogramowania. Tak, mowa tutaj o stronach religijnych.
Zostało to udowodnione i zamieszczone w „Symantec’s 17th Internet Threat Security Report”. Tak, tak. Rozumiem, że niektórych może to wprawić w niejakie zdziwienie – mnie samego, zresztą również wprawiło. Udowodniono, że strony religijne zawierają średnio 115 wirusowych zagrożeń, podczas gdy te o tematyce dla dorosłych – zaledwie 25.
Większość stron religijnych nafaszerowana jest wszelkimi fałszywymi programami i zabezpieczeniami antywirusowymi – przez co wydają się niegroźne. Podczas gdy prawda jest taka, że istnienie takich fałszywych barier ochronnych – pozostawia nasze komputery bezbronnymi wobec złośliwego oprogramowania. Firma Symantec, niestety, nie była w stanie stwierdzić, dlaczego właśnie religijne strony pełne były wirusów. Cóż – kto by się spodziewał?
Źródło: Symantec
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.