HP Envy 4-1020ew jest ultrabookiem, który wyróżnia się przede wszystkim wbudowanym systemem dźwiękowym Beats Audio. Podwójne głośniki oraz zintegrowany subwoofer to dodatki, obok których nie można przejść obojętnie. To oczywiście nie jest jedyna zaleta omawianego komputera. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy producentowi udało się osiągnąć złoty środek pomiędzy mobilnością, a wydajnością. Zapraszam do przeczytania naszej opinii o HP Envy 4-1020ew.
Spis treści
Projektanci HP dołożyli wszelkich starań, aby Envy 4 zwracał na siebie uwagę wyglądem. Mierzący 374 x 253 x 20 mm i ważący około 2 kg sprzęt nie jest najsmuklejszym i najlżejszym ultrabookiem, który testowaliśmy, ale plasuje się zdecydowanie w czołówce. Obudowa odznacza się gustownym i przede wszystkim ciekawym wzornictwem. Projektanci postawili na opływowe kształty, a ścianki boczne zostały lekko nachylone. Czerwień podstawy kontrastuje z czernią lekko połyskującego duraluminium pokrywy, przypominającej raczej dosztukowane wieko niż integralną część komputera.
Po podniesieniu ekranu, pierwsze wrażenie ugruntowuje się. Wokół klawiatury znajdziemy ten sam powtarzalny deseń pokrywający duraluminium, jaki przykuł nasze spojrzenie na pokrywie. Stylowy gładzik przyjął formę clickpada. Drobna siatka pokrywająca wybrzuszenie obudowy nad klawiszami skrywa głośniki wchodzące w skład systemu Beats Audio, wyświetlacz zaś został otoczony czarną, lśniącą ramką. HP Envy 4 według producenta ma wzbudzać zazdrość i można śmiało napisać, że ma ku temu wszelkie zadatki.
Pod względem konstrukcyjnym ultrabook stoi na wysokim poziomie. Pokrywa jest sztywna i nie ma tendencji do wyginania się. Podstawa, wykonana z metalu, jest równie solidna i nie odkształca się. Została dodatkowo pokryta antypoślizgową powłoką zwiększającą komfort pracy. Poszczególne elementy zostały dobrze spasowane, a wykorzystane w budowie materiały są wytrzymałe. Niestety nie są odporne na drobne zarysowania, które pojawią się przy codziennym użytkowaniu. Esteci zaś dostaną białej gorączki czyszcząc tłuste zabrudzenia z duraluminium.
P Envy 4 ma wzbudzać zazdrość…
Smukła sylwetka ultrabooka zmusiła projektantów do rezygnacji z gniazda VGA. Na bokach maszyny znajdziemy natomiast trzy porty USB (dwa w standardzie 3.0 i jeden – 2.0), port LAN, złącze HDMI, czytnik kart SD/MMC i podwójne złącze audio (mikrofon + słuchawki).
HP Envy 4-1020ew wyposażony został w zintegrowany z obudową, 4-komorowy akumulator litowo-jonowy o pojemności 3524 mAh. Według deklaracji producenta, pozwala on pracować nieprzerwanie przez około 9 godzin. Obietnice nie rozmijają się z prawdą. W czasie testów uzyskałem następujące wyniki (rozładowanie do 5%)
Czas ładowania akumulatora wynosi w przybliżeniu około 2 h, co pozwala bardzo szybko przywrócić sprzęt do pełnej formy. System oszczędnie zarządza energią. Jeśli ograniczamy się do pracy biurowej, rzeczywiście wyciśniemy z ogniw aż 9 godzin. Uruchamiając grę możemy liczyć na przeszło 2-godzinną rozrywkę, co również nie jest złym wynikiem.
Tak jak w większości ultrabooków, system chłodzenia w Envy 4-1020ew był dla inżynierów prawdziwym wyzwaniem. Smukła obudowa wypełniona kolejnymi partiami podzespołów nie sprzyja skutecznemu odprowadzaniu ciepła. Projektanci poradzili sobie z tym problemem, ale ceną jest hałaśliwość komputera, gdy ten wchodzi na wyższe obroty.
W czasie testów temperatura obudowy z reguły nie osiągała poziomu, który mógłby zostać przeze mnie odebrany jako niekomfortowy. Pod dużym obciążeniem temperatura samego procesora oscylowała jednak w okolicach 83 stopni Celsjusza (przegrzewanie się jest charakterystyczne dla architektury Ivy Bridge). Dzięki wydajnym i przepustowym kanałom wentylacyjnym nie grozi nam spowolnienie procesów lub wyłączenie komputera. Wylot powietrza został jednak ulokowany na spodzie. Przy dłuższej pracy na wyższych obrotach nie radzę maszyny trzymać na kolanach.
Przy normalnym obciążeniu podzespołów, komputer pracuje bardzo cicho. System chłodzenia pracuje w trybie pasywnym, dzięki czemu przez większość czasu jest słabo lub w ogóle niesłyszalny. Jednak gdy tylko ultrabook otrzyma jakieś wymagające zadanie, bardziej absorbujące procesor uruchamia się wirnik, którego hałaśliwość znacznie redukuje komfort pracy. Pomiary wykazały, że w tych ekstremalnych sytuacjach poziom dźwięku przekracza 40 dB.
Przy normalnym obciążeniu podzespołów, komputer pracuje bardzo cicho.
Czas napisać kilka słów na temat wyposażenia maszyny. Podobnie jak w wypadku ekonomicznego modelu Acer Aspire S3, tak i tutaj znajdziemy rozwiązanie hybrydowe. Co to oznacza? Tyle, że system przechowywany jest na szybkim dysku SSD, podczas gdy na dane użytkownika przeznaczono klasyczny HDD, o pojemności 500 GB i prędkości 5 400 RPM.
Jedną z głównych zalet HP Envy 4-1020ew jest system Beats Audio, o którym zdążyliśmy wspomnieć na samym początku. Ultrabook został wyposażony w dwa głośniki i subwoofer – rozwiązanie nieczęsto spotykane w sprzęcie mobilnym. Rzeczywiście, komputer odznacza się ponadprzeciętnym poziomem i czystością dźwięku. Zauważalne basy dobrze odwzorowują głębsze tony. System sprawdza się rewelacyjnie przy oglądaniu filmów i klipów z internetu. Jednak do gier i słuchania muzyki radzę skorzystać ze słuchawek.
Ultrabook został wyposażony w dwa głośniki i subwoofer…
Całość wyposażenia uzupełnia zestaw dwóch rewelacyjnie zbierających mikrofonów (bardzo dobrze przygotowany pod kątem rozmów głosowych) i kamerka internetowa, która zapewnia możliwość transmisji obrazu w standardzie HD (1 280 x 720 pikseli). W kwestii interfejsów komunikacyjnych, testowany komputer wyposażony został przeciętnie – na „pokład” trafił jedynie moduł Intel 802.11 b/g/n oraz karta RealTek RTL8168 o przepustowości 1000 Mbps.
HP Envy 4-1020ew został wyposażony w 14-calowy wyświetlacz CMN1476, charakteryzujący się rozdzielczością 1 366 x 768 pikseli. Niestety producent zdecydował się na matrycę typu glare, co jest największą wadą recenzowanej maszyny – błyszcząca powłoka utrudnia korzystanie z komputera przy mocnym świetle.
Wyświetlacz oferuje przeciętne kąty widzenia i jasność sięgającą 188 cd/m2. Na szczęście nie uświadczymy tu znacznych odchyłów w równomierności podświetlenia (największe to 17 cd/m2). Wykres krzywych barw wskazuje na odchylenie krzywej niebieskiej, co może przeszkadzać amatorom obrabiania zdjęć na komputerze.
Ultrabook został wyposażony w klawiaturę typu wyspowego (chociaż klawisze nie są w pełni zabudowane) z długimi klawiszami Shift i Backspace oraz jednopiętrowym Enterem. Nie znajdziemy tu bloku alfanumerycznego, a strzałki dołączyły do głównej sekcji. Warto tu zwrócić uwagę na ich oryginalną formę – przyciski Góra i Dół są mniejsze i płaskie, podczas gdy kierunki boczne doczekały się dużych, kwadratowych klawiszy. Klawiatura tworzy jednolitą, zbitą bryłę. Przyciski mają niski, ale wyczuwalny skok. Na komputerze pisze się stosunkowo wygodnie, choć wiele tu zależy od indywidualnych przyzwyczajeń – nie każdemu do gustu przypadnie układ zaproponowany przez HP.
Duży i wygodny gładzik został zintegrowany z płytkami odpowiadającymi za lewy i prawy przycisk myszy tworząc clickpad. Znajdziemy tutaj wsparcie dla multidotyku, a precyzja urządzenia jest wystarczająca, by poruszać się po stronach internetowych czy dokumentach. Wspomnieć wypada również o tym, że klikanie w przyciski nie powoduje przesuwania kursora, co bywa irytującą wadą w niektórych płytkach dotykowych. Producent uraczył nas również bardzo przydatnym dotykowym przyciskiem, ulokowanym w lewym górnym rogu gładzika, z pomocą którego możemy tymczasowo wyłączyć obsługę dotyku.
HP Envy 4 dostępny jest w kilku konfiguracjach. Do testów trafił model oznaczony sygnaturą 4-1020ew, oparty o procesor Intel Core i5-3317U (taktowanie 1,70 GHz) z rodziny Ivy Bridge. W zestawie z dwoma kościami pamięci RAM DDR3 (na szynie 1600 MHz) dającymi w sumie 6 GB, komputer radzi sobie bardzo dobrze. Świetnie sprawdzi się w rękach większości mobiManiaKów, szukających sprzętu do pracy z dokumentami i multimediami. Ultrabook może również posłużyć jako platforma do gier, o ile nie będziemy sięgać po zaawansowane graficznie tytuły.
Tak jak większość ultrabooków (zwłaszcza maszyn wyposażonych w hybrydowy układ dysków), HP Envy 4-1020ew charakteryzuje się szybkim czasem uruchamiania systemu i wybudzania ze stanu hibernacji. Pod tym względem komputer nie odbiega mocno od standardu wyznaczonego przez konkurencję. Według oceny systemu Windows 7, sprzęt zasługuje na 5,9 pkt – poniżej znajdziecie szczegółowe wyniki dla tego, oraz trzech innych popularnych benchmarków: Nova Bench, PC Mark 7 i PC Mark Vantage.
Projektanci z HP wyposażyli Envy 4 w zintegrowany układ GPU – Intel HD Graphics 4000. Komputer poprawnie radzi sobie z odtwarzaniem filmów w standardzie Full HD oraz aplikacjami użytkowymi, w tym również z programami do obróbki obrazu typu GIMP czy Photoshop. Niestety przy zaawansowanych grach, liczba klatek na sekundę drastycznie spada i nie ma co liczyć na płynną rozgrywkę. W syntetycznym teście CineBench dla OpenGL sprzęt uzyskał wynik 14,27 fps. W przykładowej sesji z udziałem starszej już gry Deus EX: Human Revolution, sprzęt rzadko kiedy wyciągał na domyślnych ustawieniach więcej niż 10 klatek na sekundę.
HP Envy 4-1020ew jest ultrabookiem wartym uwagi. Powinien przypaść do gustu każdemu, kto ceni sobie wygląd, styl i funkcjonalność – w tych trzech aspektach komputer wypada bardzo dobrze. Jeśli nie zależy wam więc na mocy podzespołów i możliwości odpalenia zaawansowanych graficznie gier, a do tego nie szukacie maszyny ultramobilnej, będziecie z HP Envy 4-1020ew zadowoleni.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Jeżeli komputer HP nie przypadł Wam do gustu, zerknąć powinniście na laptopa ASUS U44SG, wyposażonego także w 14-calowy ekran, ale dla odmiany z matową powłoką. Wart uwagi jest również ultrabook Acer Aspire Timeline Ultra M5 – wydajniejszy niż Envy 4, ale i droższy. Testy obu komputerów znajdziecie na mobiManiaK.pl. Zachęcam do lektury.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.