ARM i Google strzelili wielkiej dwójce – Intelowi i Microsoftowi – kolejnego prztyczka w nos. Okazało się, że netbook z Android sparowanym z procesorem ARM chodzi zdecydowanie lepiej niż komputer z Windowsem 7 i Atomem.
Android nigdy nie będzie mógł pochwalić się kompatybilnością z systemami Microsoftu, czym bez wątpienia odstrasza dużą część użytkowników. Nie ma co się oszukiwać, wszyscy wolimy korzystać z programów stworzonych pod znienawidzonego Windowsa, niż z ich odpowiedników.
Dlatego właśnie Google chce wygrać z Microsoftem na innej płaszczyźnie – ma zamiar pokazać światu, że Android jest znacznie wydajniejszy od Windowsa. Z pomocą przyszedł mu ARM, którego procesory, choć w teorii są mniej wydajne od Atomów, bardzo dobrze radzą sobie z stawianymi przed nimi zadaniami (z obsługą HD włącznie).
Christian Heidarson i Ben Lee z firmy Gartner przetestowali połączenie systemu Google z procesorami ARM. Okazało się, że jest ono znacznie wydajniejsze od duetu Atom – Windows 7 (co nie jest wielkim zaskoczeniem).
źródło: slashgear
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
kupić kodek xD
Nie wiem czemu wszyscy wieszają psy na systemie Windows. Spójrzmy na to z punktu widzenia mnogości świetnego oprogramowania, gier i procesora Atom, na którym Windows wcale strasznie nie działa. Nie jestem konserwatywny, podoba mi się idea Androida i wiem, że odniesie sukces, jednak jak na razie nie widzę najmniejszej nawet potrzeby przesiadać się z W na A.
Na koniec, na moim MSI Windzie u100 działają filmy w HD 720p bez zgrzytów, wystarczy sobie kupić kodek CoreAVC.
boshe kolejny romek przez którego wstyd się przyznać że się 10 lat linucha używa... niby linuksiarz a czytać ze zrozumieniem nie umie :/
Ale my nadal jesteśmy fajni! Przecież nigdy nie odważyłbym się napisać, że linux jest kopią Windowsa :) Jednak nawet największy linuxowy ortodoks musi się zgodzić, że niektóre Windowsowe programy są niezastąpione.
boże co za bzdury. linux nigdy nie miał być kopią windowsa!!! i wcale nie wszyscy wolą używać programów windowsowych. co to za bzdury? taki fajny portal to był, a tu taka wpadka. żal.pl
Dobry czytelnik to czujny czytelnik! Poprawione - nie rozmawiajmy już o tym więcej ;)
alez obslugują :) wystarczy poguglac;)