Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, po co modyfikować baterię w Waszym MSI Wind tak, aby posiadała dodatkowy port USB by ładować w ten sposób Waszego iPhone’a pomimo tego, że w każdej chwili możecie podłączyć go do jednego z gniazd znajdujących się w obudowie netbooka? No cóż, odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta – bo można.
Więcej o tej ciekawej, aczkolwiek kompletnie nieprzydatnej modyfikacji dowiecie się z poniższego filmiku:
Według autora naładowanie do pełna telefonu Apple’a zajęło 2 godziny i 22 minuty, przy czym zużył on połowę zgromadzonej w baterii energii.
Ponadto, poza portem USB, pomysłowy modyfikator w baterii umieścił także standardowego jacka V12, dzięki czemu możliwe jest ładowanie całej gamy najróżniejszych urządzeń. Tylko po co?
Źródło: gizmodo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Jak to po co?
Jesteś w trasie padł ci iphone a niemasz ochoty włączać laptopa tylko po to by naładować iphona, a po drugie policz ile prądu zjada komputer ładujący iphona gdzie sadze ze po 1,5 godzinie bateria w lapku by padła a telefon dalej niebyłby naładowany