Niedawno radziliśmy, jak złożyć dobry komputer micro-ATX lub mini-ITX, a dziś przechodzimy do konkretów – nasza pierwsza konfiguracja to propozycja dla tych, którzy w cenie poniżej 3 tysięcy złotych chcieliby zbudować mały, ładny i wydajny sprzęt.
Z racji na ograniczoną ilość opcji w związku z zastosowaniem małej obudowy oraz płyty głównej w formacie mini-ITX musieliśmy pójść na szereg ustępstw, ale finalny efekt wydaje się być naprawdę dobry. Przy okazji podrzucimy Wam również alternatywną konfigurację – droższą o 1500 zł, ale z powodzeniem radzącą sobie nawet w zaawansowanych grach.
Wideo: składamy komputer mini-ITX
Więcej? Zerknijcie na nasz kanał o komputerach micro-ATX i mini-ITX.
Niezbędne komponenty
Obudowa Raijintek Metis
Raijintek Metis to skrzynka w formacie mini-ITX – zajmująca niewiele miejsca i prezentującą się, co musicie przyznać, nietuzinkowo. Fajna propozycja dla fanów nowoczesnego stylu. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż obudowa jest stosunkowo ciasna (ale pomieści standardowy zasilacz, krótką kartę graficzną i niskie chłodzenie) – wewnątrz mamy niewiele miejsca na podzespoły, a wybrane przez nas komponenty mieszczą się na styk.
Płyta główna Gigabyte Z170N-WIFI
Gigabyte Z170N-WIFI – jeden z lepszych wyborów pod względem stosunku jakości do ceny, o czym też szerzej wspominałem w artykule o najlepszych płytach głównych pod LGA 1151. Wybrany przez nas model pozwala na zaoszczędzenie jednego gniazda rozszerzeń dzięki obecności wbudowanego modułu Wi-Fi. Zaletą jest także obecność portu USB typu C.
Procesor Intel Core i5-6500
Intel Core i5-6500 to jeden z popularnych przedstawicieli linii Intel Skylake – taktowany częstotliwością 3.2 GHz (3.6 GHz w trybie turbo) i odznaczający się dobrym stosunkiem ceny do jakości. Pracę procesora wspiera 6 MB cache, cała konstrukcja została zaś stworzona w 14-nanometrowym procesie produkcyjnym. Dobry wybór jeśli nie planujecie podkręcać CPU.
Chłodzenie Raijintek Zelos Heatpipe
Raijintek Zelos Heatpipe – nieduże, a całkiem skuteczne chłodzenie, odpowiednie do rozmiarów wybranej przez nas obudowy – dostaniecie je Caseking, ale bywa również w polskich sklepach.
Pamięć RAM Kingston HyperX 8 GB
Dwie kości Kingston HyperX po 4 GB, taktowane częstotliwością 2666 MHz. To dobry wybór w przystępnej cenie. Alternatywy? Za drobną dopłatą osiągalne są również kości G.Skill Ripjaws 4 taktowane częstotliwością 3000 MHz. W niższej z kolei cenie dostępne są propozycje marki Crucial z linii Ballistix.
Dysk SSD Plextor M6V
Plextor M6V o pojemności 256 GB to wybór optymalny ze względu na dobry stosunek ceny do jakości. A i 256 GB powinno wystarczyć do większości zastosowań – przestrzeń zawsze można zwiększyć poprzez dysk sieciowy czy NAS-a. Tańszą alternatywą są dyski Samsunga z serii EVO.
Zasilacz Super Flower Golden Green HX
Skorzystaliśmy z PSU Super Flower Golden Green HX o mocy 550W, który przysłał nam sklep Caseking. Wy możecie sięgnąć po słabszy model – zwłaszcza jeśli nie planujecie inwestowania w kartę graficzną. Alternatywą są zasilacze z modularnym okablowaniem, gdyż – jak się niebawem okaże – zbyt duża liczba kabli utrudnia złożenie peceta.
Cena końcowa
Taki zestaw powinien kosztować nas około 2800 złotych. Dla osób, które potrzebują większej wydajności w grach mamy ten sam zestaw, ale z dołożoną dedykowaną kartą graficzną ASUS GeForce GTX 970 Mini – w tym wypadku jednak trzeba liczyć się z dodatkowym wydatkiem w okolicach 1500 złotych. Jak jednak pokażą wyniki, różnica w osiągach jest naprawdę spora.
Opcjonalnie: grafika ASUS GeForce GTX 970 Mini
W konfiguracji dla gracza skorzystaliśmy także z podwójnej karty graficznej ASUS GeForce GTX 970 w wersji mini, by porównać jej możliwości z wydajnością zintegrowanego układu graficznego. To jeden z niewielu wydajnych układów w krótkim formacie, i chyba najlepszy, jeśli szukacie grafiki do obudowy mini-ITX.
Składanie komputera krok po kroku
Składanie komputera rozpoczynamy od montażu procesora na płycie głównej. Zwalniamy blokadę, odczepiając zaciski przy gnieździe CPU, montujemy procesor i dociskamy sanki do momentu zerwania osłony.
Następnym krokiem jest nałożenie pasty termoprzewodzącej na tej stronie procesora, która będzie przylegać do radiatora – pamiętajmy o tym, by jej warstwa była cienka i jednolicie rozprowadzona po procesorze.
Osadzamy radiator – montujemy go w taki sposób, by otwory na śruby zgadzały się z tymi umieszczonymi na płycie i rozpoczynamy przykręcanie. Nie robimy tego jednak przykręcając każdą kolejną śrubę do końca – wówczas pasta termoprzewodząca może zostać niewłaściwie rozprowadzona, co skutkować będzie wysokimi temperaturami lub niewłaściwą pracą procesora.
Powoli przykręcamy każdą ze śrub i solidnie dociskamy radiator do procesora. Następnie sprawdzamy poziom ułożenia chłodzenia. Jeżeli jest on prawidłowy, możemy przejść do dalszej części montażu.
Kolejny etap to wpięcie pamięci do slotów na RAM – odpinamy blokady umieszczone z boku gniazd, a następnie wpinamy kości do momentu, w którym zatrzask ponownie się zablokuje. Po umieszczeniu najważniejszych komponentów możemy na chwilę odłożyć płytę główną na bok.
Teraz możemy przystąpić do przygotowania obudowy do montażu – odkręcamy obydwie boczne ścianki a następnie umieszczamy w jej wnętrzu płytę główną.
Dopasowujemy porty do otworów umieszczonych z tyłu obudowy i przykręcamy śrubki mocujące płytę w obudowie.
Teraz podłączamy zasilanie wentylatorów – tego umieszczonego na procesorze, jak i zlokalizowanego na tyle obudowy. Sekcje zasilania tychże dwóch komponentów umieszczone są nieopodal radiatora tuż przy brzegu płyty głównej. Następnie przystępujemy do podpięcia zasilania do przedniego panelu, gdzie znajdziemy przycisk włączający oraz oświetlenie LED – wtyki znajdziemy w sekcji zasilania. Pozostały nam również porty USB oraz wejścia i wyjścia audio, które również podpinamy do odpowiednich wejść na płycie głównej.
Nie możemy także zapomnieć o umieszczeniu na odpowiednim miejscu głośnika systemowego. Ostatnią czynnością przed montażem kolejnych komponentów jest podłączenie kabla SATA do gniazda na płycie głównej – jest to wskazane przed zamontowaniem zasilacza ze względu na późniejsze trudności z dostaniem się do złącza SATA.
Teraz nadszedł czas na umieszczenie w obudowie zasilacza. Zważywszy na niewielki rozmiar obudowy, standardowe modele będą mieścić się praktycznie na styk, więc warto uważać na okablowanie i powoli umieszczać zasilacz na swoim miejscu. Następnie przykręcamy go śrubami z tyłu obudowy i przystępujemy do podłączania okablowania – konieczne jest wpięcie kabla zasilającego do sekcji zasilania oraz zasilania 12V.
Ostatnim komponentem, jaki musimy zamontować, jest dysk SSD. Przykręcamy go do spodu obudowy, a następie podłączamy zarówno zasilanie, jak i złącze SATA III.
Teraz pozostały nam już tylko prace porządkowe – umieszczamy okablowanie po bokach obudowy i sprawdzamy, czy jakiś kabelek nie zakłóca pracy wentylatorów. Warto umieszczać kable w rogach obudow, korzystając ze znajdujących się wewnątrz przewodów pozwalających na złączenie kabli w jedną całość. Następnie pozostaje nam już tylko skręcenie boków obudowy – komputer został złożony.
Testy
Zaczynamy od PCMarka, gdzie złożony przez nas komputer, pod względem osiągów w edycji wideo oraz grafiki plasował się w górnej części stawki, oferując wydajność lepszą od 70% wszystkich zmierzonych za pomocą tego pakietu pecetów.
Czas na 3DMarka. Te testy wykonaliśmy zarówno na konfiguracji bez karty graficznej, jak i z GeForce’em GTX 970. Rezultaty nie pozostawiają wątpliwości – zestaw z dedykowaną kartą graficzną deklasuje drugą konfigurację.
Przyrost wydajności w testach graficznych oscyluje w granicach nawet 1000%, co mówi samo za siebie. Z tego też powodu konkluzja jest jasna – zintegrowana karta graficzna dedykowana jest tym, którzy nie będą grać na komputerze bądź też zadowolą się odpaleniem starszych tytułów. Zestaw z GTX 970 to już propozycja dla osób, które zechcą odpalić najnowsze hity nie tylko w Full HD, ale i w 4K2K i to w całkiem niezłej płynności. Wystarczy popatrzeć na wyniki jednego z benchmarków wchodzących w skład pakietu 3DMark – test FireStrike w przypadku zestawu z integrą przyniósł wynik ledwie 965 punktów, z kolei ten sam komputer przetestowany z dedykowaną kartą graficzną to rezultat 8900 punktów.
Przejdźmy do gier. W przypadku Diablo III płynna rozgrywka na najwyższych detalach w Full HD jest możliwa nawet na zintegrowanym układzie – wówczas możemy liczyć na niecałe 40 klatki na sekundę. Wystarczy jednak odpalenie dzieła Blizzarda na GTX 970 by zobaczyć ogromny skok płynności do poziomu 300 klatek na sekundę. Karta świetnie radzi sobie z trzecim Diablo także i w 4K, osiągając pułap 105 klatek na sekundę. W przypadku tego tytułu nie możemy więc narzekać na brak płynności w żadnej konfiguracji sprzętowej.
Zdecydowanie gorzej na zintegrowanym układzie radzi sobie Battlefield 4, ale to raczej zrozumiałe. O ile na minimalnych detalach w Full HD jesteśmy w stanie wyciągnąć nieco ponad 20 klatek, tak w maksymalnych ustawieniach gra staje się praktycznie niegrywalna, z maksymalnie 10 klatkami na sekundę. Z kartą graficzną na pokładzie rozgrywka jest już zupełnie inna – na maksymalnych detalach w Full HD możemy liczyć na nawet 130 klatek na sekundę, z kolei w 4K – na 40, co zapewnia płynną rozgrywkę.
Największym testem dla naszego peceta jest Wiedźmin 3: Dziki Gon, czyli najnowsza produkcja studia CD Projekt RED. Zapomnijcie o zabawie z integrą – maksymalnie 10 klatek na minimalnych i 6 na maksymalnych ustawieniach w Full HD to zabawa dla masochisty (choć takowych zapewne nie brakuje). Dużo lepiej gra wypada po zamontowaniu zewnętrznej karty, gdzie w pełnych detalach w Full HD osiągamy średnio blisko 60 klatek, z kolei w 4K – niespełna 27. Po ustawieniu niskich detali w 4K możemy już liczyć na komfortową rozgrywkę w 40 klatkach na sekundę.
Małe gabaryty peceta mają pewne konsekwencje – przy pełnym obciążeniu obudowa nagrzewa się solidnie, słyszalny jest także hałas (poziom tego ostatniego subiektywnie oceniłbym jako akceptowalny, aczkolwiek przy obciążeniu wyraźnie słyszalny). Maksymalna wartość dla procesora do 67 stopni, z kolei dla karty graficznej – 82 stopnie C. W tym samym czasie temperatura obudowy dochodzi do około 40 stopni C w niektórych punktach. Niemało, ale też warto pamiętać, że to cena jaka płacimy za nieduże wymiary. Nie ma się co oszukiwać, lepiej nie będzie. Chyba, że wybierzecie wariant bez dodatkowej karty graficznej – wtedy pecet będzie i cichszy, i zimniejszy.
Podsumowanie
Jak widzicie, za mniej niż 3 tysiące złotych można zbudować peceta, który nie tylko będzie ładnie wyglądał, ale przy okazji dobrze radzi sobie w akcji. Oczywiście amatorzy gier będą musieli liczyć się z dodatkowym wydatkiem na dedykowaną kartę graficzną, ale jak widać – jest to operacja zdecydowanie warta przemyślenia. I choć przy składaniu komputera można się namęczyć (zwłaszcza jeśli chodzi o umiejscowienie poszczególnych podzespołów, a szczególnie okablowania peceta), to efekt finalny cieszy oko, a co ważniejsze, sprawdza się w codziennej pracy bez zarzutu.
To oczywiście dopiero początek naszej przygody z komputerami mini-ITX i micro-ATX – niedługo przedstawimy Wam kolejne ciekawe konfiguracje, omówimy także najlepsze komponenty, które możecie wykorzystać przy składaniu własnego małego peceta. Kolejny odcinek już niebawem!
a teraz pytanko ile takie cudo wazy prosil bym autora testu o podanie wagi , bo sam zastanawiam sie nad tym czy w podroz samolotem nie zastapic tego cuda , zamiast laptopa
Extra odcinek, ale ta gra w 4K to trochę na wyrost na takim sprzęcie…