W sieci pojawiły się przecieki związane z najnowszą generacją popularnej „malinki”. Jest kilka niespodzianek!
Od premiery pierwszego RaspBerry Pi minęło już trochę czasu a mimo wszystko to urządzenie dalej zachwyca możliwościami oraz elektryzuje osoby lubiące minikomputery. Płytka zaprezentowana przez fundację pozwala na wiele za relatywnie małe pieniądze – na próżno szukać tu konkurencji ze sprzętami takimi jak Intel Compute Stick. RaspBerry Pi działa inaczej i jest przystosowane pod innego użytkownika końcowego pozwalając jednocześnie na dużo większą optymalizację oraz finalną konfigurację. W internecie zaczęły pojawiać się przecieki mówiące o tym, iż popularna „malinka” już niedługo doczeka się trzeciego wydania, które będzie mogło pochwalić się całkiem niezłą listą usprawnień w porównaniu do poprzednich wersji. Fundacja zajmująca się tworzeniem płytki milczy, jednak wycieki pokazują, że zdecydowanie jest na co czekać.
Ostatnim z modeli, który pojawił się pod szyldem RaspBerry Pi był model Zero, który został przyjęty raczej w mieszany sposób. Wadą urządzenia było to, iż nie posiadało ono interfejsu sieciowego oraz producent zaimplementował jedynie jedno wolne gniazdo microUSB. Patrząc na RaspBerry Pi 3 nie trudno oprzeć się więc wrażeniu, że możemy mieć do czynienia z małym „hitem” w branży. Czyżby fundacja w końcu zdecydowała się na implementację zintegrowanych modułów do Wi-Fi oraz Bluetooth? Wszystko na to wskazuje.
W sieci pojawiło się zdjęcie przedstawiające katalog sklepu z elektroniką który jednocześnie pokazuje pełną specyfikację nowej malinki. RaspBerry Pi 3 ma wykorzystać znany układ Broadcom BCM43143, który natywnie obsługuje Wi-Fi w standardzie b/g oraz n w paśmie 2,4 Ghz. Sterownik zastosowany przez Broadcoma ma cechować się niskim narzutem na system oraz jest połączony z działającym modułem Bluetooth w wersji Low Energy, co na pewno docenią posiadacze innych urządzeń peryferyjnych z małą baterią. Tego typu interfejs przekłada się bowiem na spore zaoszczędzenie prądu w czasie spoczynku podczas połączenia. W RaspBerry Pi 3 możemy spodziewać się również nowego procesora – chipu Broadcom BCM2837. Z danych widniejących na fotografii wynika, iż posiada on dwa, 64-bitowe rdzenie ARM v7, które pracują z częstotliwością na poziomie 1,2 Ghz każdy. ARM v7 to przecież układ 32-bitowy, więc cały zapis specyfikacji może zostać skutecznie podważony i uznany jako spreparowany chociaż faktycznie na pierwszy rzut oka na taki nie wygląda. Jeżeli faktycznie producent zdecydował się na 64-bit to bardzo możliwe, iż chodzi tu o architekturę opartą na rdzeniach Cortex-A35 będących pewnego rodzaju nowością na rynku minikomputerów.
Pozostałe parametry specyfikacji prezentują się praktycznie tak samo, jak ma to miejsce w przypadku 2 generacji malinki. Na pokładzie zobaczymy więc 1 gigabajt pamięci operacyjnej RAM, cztery gniazda USB 2.0, pełnowymiarowe złącze HDMI, 40-pinowe złącze GPIO, slot na karty microSD oraz sloty na dodanie kamery oraz ekranu dotykowego. Zaawansowani użytkownicy na pewno zwrócą uwagę na fakt, iż minikomputer posiada mechaniczny włącznik oraz zoptymalizowany układ do obsługi wyższego natężenia prądu na poziomie 2,4A.
Rewolucji wielkiej nie ma, jednak widać, że fundacja stojąca za RaspBerry Pi cały czas rozwija swój produkt i chce iść do przodu. Mimo wszystko zmiany są na tyle kosmetyczne, że większość użytkowników dalej może być po prostu zawiedziona. Ciekawe czy kiedykolwiek doczekamy się złącza SATA oraz nowszego USB 3.0 pozwalającego przesyłać dane w szybszy sposób. Nie mówię nawet o USB 3.1 typu C, bo taki zabieg sprawiłby, że wszystkie malinki zniknęłyby od razu z magazynu. Nie zmienia to jednak faktu, iż 3 wersja minikomputera ponownie świetnie sprawdzi się u osób ćwiczących programowanie oraz tych, którzy chcą stworzyć stację roboczą małym kosztem. Na oficjalne informacje musimy jeszcze poczekać – mam tylko nadzieję, że nie w nieskończoność.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.