Konferencja Lenovo Transform w Nowym Jorku przyniosła szereg ciekawych informacji na temat rozwoju laptopów ThinkPad. I co tu dużo mówić – były one zaskoczeniem.
Konferencja Lenovo Transform miała odpowiedzieć na pytanie, jak będzie wyglądać przyszłość laptopów tworzonych przez chiński koncern. Jeśli producent dotrzyma słowa, to ThinkPady mogą jeszcze nieraz nas zaskoczyć.
Urodziny serii ThinkPad i okolicznościowy laptop
Już w październiku linia laptopów ThinkPad będzie obchodzić okrągły jubileusz 25 lat obecności na rynku – pierwszy sprzęt z tej rodziny stworzony przez IBM trafił do sklepów w 1992 roku – od tego czasu sporo się zmieniło. Na powrót do starych, dobrych czasów liczy jednak samo Lenovo, które z tej okazji przygotuje specjalnego laptopa nawiązującego do najbardziej lubianych przez użytkowników modeli sprzed lat. Na razie nie wiemy niestety nic na temat jego specyfikacji technicznej, ale można się spodziewać, że chiński koncern postawi na pełny oldschool w dobie coraz bardziej szalonych rozwiązań w kwestii produkcji notebooków.
Wiele wskazuje na to, że w specjalnej odsłonie serii ThinkPad znajdziemy charakterystyczną dla tej rodziny sprzętów siedmiorzędową klawiaturę, z pewnością nie zabraknie także kultowego już „kwadratowego” ekranu, spotykanego chociażby w modelu T41. Lenovo zdecydowało się także na odświeżenie logo serii – dorzucono do niego cyfrę 25, z kolei słówko „Pad” zostało opatrzone trzema kolorami, tymi samymi, które w swoim logotypie wykorzystywało IBM.
Laptop trafi do sklepów rzecz jasna w październiku i wiele wskazuje na to, że będzie to bardzo przyjemny powrót do przeszłości, który znajdzie niejednego amatora.
Prototyp laptopa… z odległej przyszłości
Lenovo pozwoliło sobie na skok z odległej przeszłości do równie odległej przyszłości – podczas konferencji firma zaprezentowała bowiem prototyp laptopa, który miałby zasilić portfolio tego producenta. Mamy do czynienia ze sprzętem, który posiadałby elastyczny, wyginający się ekran. Co więcej, możliwe będzie także pisanie po tym z wykorzystaniem dedykowanego stylusa, i oczywiście obsłuży on wszelkie technologie rozpoznawania mowy. Co więcej – na pulpicie roboczym zabraknie klasycznego touchpada – nadal jednak na klawiaturze znajdziemy czerwonego trackpointa, który jest rozpoznawalnym znakiem laptopów z linii ThinkPad.
Oczywiście dzięki elastycznemu ekranowi możliwe będzie złożenie laptopa w standardowy sposób, a notebook ma działać w trybie aktywnego czuwania, co oznacza, że nieustannie będą pobierane różnorodne powiadomienia, wiadomości i informacje prosto z sieci. Oznacza to, iż rewolucyjny sprzęt Lenovo będzie korzystał z możliwości układów ARM, bądź też o taką technologię postara się Lenovo lub Intel w kolejnych generacjach swoich procesorów.
Do produkcji swojego prototypu Lenovo ma użyć „nowej technologii produkcji ekranu” i „zaawansowanych materiałów”, ale biorąc pod uwagę stadium rozwoju jeśli chodzi o działkę elastycznych ekranów, możemy spodziewać się, że tego typu urządzenia trafią do naszych rąk nieprędko – raczej nie będzie to perspektywa najbliższych lat. Pamiętajmy przecież, że od kilku lat prezentację smartfona z elastycznym ekranem zapowiada Samsung, ale ta chwila z każdym kolejnym terminem jest coraz bardziej odwlekana. Trudno więc spodziewać się, by ta technologia najpierw trafiła do zdecydowanie większych laptopów. Oryginalny sprzęt, ale skrojony jeszcze nie na nasze czasy.
źródło: liliputing
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.