Testujemy Gamdias Zeus P1 – ciekawego myszkę dla graczy w naprawdę przyzwoitej cenie.
O firmie Gamdias rzadko pisze się w Polsce wspominając o akcesoriach dla graczy. To niebawem się zmieni. Jestem tego pewien, bo najnowsza, gamingowa myszka tej marki, model Zeus P1 to jedna z największych niespodzianek ubiegłego roku.
Wygląd i wykonanie
Choć pierwszy kontakt z gryzoniem nie zapowiadał takich refleksji, to nie mogę powiedzieć innego poza tym, że mysz została naprawdę dobrze wykonana. Zastosowane tworzywo sztuczne (pokryte dodatkową gumową warstwą po bokach) świetnie trzyma się dłoni, co przecież w dynamicznej rozgrywce ma absolutnie kluczowe znaczenie. To odnosi się do zwłaszcza do wspomnianego wykończenia bocznych paneli, które dzięki specjalnym wypustkom nie pocą nadmiernie dłoni.
Warto wziąć pod uwagę także fakt, iż mysz jest widocznie sprofilowana pod kątem użytkowników praworęcznych – to nie tylko bryła myszy, ale także umieszczenie bocznych elementów sprawia, że korzystanie z niej za pośrednictwem lewej ręki nie należy do przyjemnych. Trudno jednak uznawać to za wadę – nie od dziś profilowane gryzonie cieszą się większym zainteresowaniem, zwłaszcza w segmencie gamingowym.
Mysz zaskakująco dobrze radzi sobie także jeśli chodzi o przyczepność do podłoża. Mimo, iż ślizgacze umieszczone na spodzie gryzonia nie imponują wielkością, to są jednak na tyle dobrze osadzone i charakteryzują się na tyle dobrą jakością, że producentowi udało się uzyskać optymalny odpowiedni ślizg i opór.
To, co na wielu użytkownikach zrobi jednak ogromne wrażenie, to stylowe, a jednocześnie piekielnie efektowne podświetlenie LED obejmujące skalą paletę barw RGB. Za wrażenia wizualne odpowiadają dwa paski pokrywające cały obwód gryzonia, a takie rozwiązanie jako żywo przypomina mi testowaną niegdyś myszkę Razer Mamba. Co by tu dużo nie mówić – to dwie zupełnie różne półki cenowe, a funkcjonalność tego rozwiązania jest praktycznie identyczna. Warto jeszcze wspomnieć o podświetleniu logo umieszczonego na górze gryzonia oraz podświetleniu rolki – wszystko komponuje się ze sobą w zaskakująco dobrym stylu.
Ergonomia użytkowania i przyciski
Gamdias Zeus P1 to mysz przewodowa – kabel ma długość 1.8m i jest dobrze zabezpieczony przed przypadkowymi załamaniami czy też przycięciami. Ochronę zapewnia specjalny, materiałowy oplot.
Widać, że Gamdias w sposób wyraźny wzoruje się na najlepszych gryzoniach na rynku – efektem tego są chociażby renomowane przełączniki Huano umieszczone pod głównymi przyciskami, które możecie spotkać chociażby w jednej z najlepszych i najpopularniejszych myszek gamingowych ostatnich lat, czyli SteelSeries Rival 110 oraz 310.
Skok klawiszy jest odpowiedni, nie przeszkadza zbytnio także zauważalna głośność przycisków (choć mogłyby być nieco cichsze) – najważniejsze jest to, że rozgrywka jest prowadzona w sposób odpowiedni, co docenią zwłaszcza miłośnicy gier z gatunku MOBA czy też FPS-ów. Do kompletu zalet w tej kwestii warto doliczyć rolkę – ta ma bardzo wyraźny skok, co osobiście zaliczam zdecydowanie na plus, a szybkość przewijania jest jak najbardziej odpowiednia, rzekłbym wręcz: uniwersalna.
Zestaw przycisków uzupełniają dwa umieszczone po boku, tuż nad miejscem na kciuka. W niektórych gryzonia stosujących to samo rozwiązanie bardzo często można przyczepić się do zbyt małego rozmiaru tych klawiszy – tym razem jednak naprawdę ciężko narzekać. Obydwa przyciski są odpowiednio odseparowane od siebie, a ich rozmiar sprawia, że sięgnięcie po nie jest po prostu intuicyjne.
Czułość i precyzja
Sporym zaskoczeniem jest zastosowany sensor. Nie wspomniałem jeszcze o tym, ale za myszkę Gamdias Zeus P1 zapłacimy około 160 złotych, tymczasem pod względem jego jakości możemy śmiało porównywać go ze zdecydowanie droższymi konstrukcjami. Mowa o sensorze Pixart PMW3336, czyli bliskim kuzynie szalenie popularnego modelu PMW3360.
Tę jakość zdecydowanie czuć – myszka działa na wielu różnorodnych podłożach, włącznie z niektórymi szklanymi powierzchniami, a maksymalna czułość tego gryzonia to 12000 DPI, co jest obowiązującym standardem dla wielu myszek nawet za 300-400 złotych. Oczywiście możliwe jest przełączanie pomiędzy poszczególnymi poziomami czułości w zakresie od 1600 do 12000 DPI. Dokonujemy tego w locie za pośrednictwem dwóch przycisków umieszczonych na gryzoniu.
Podsumowanie i ocena
Chciałbym powiedzieć coś mądrego i na siłę przyczepić się do myszki Zeus P1, ale szczerze powiedziawszy nie bardzo mam jak. To zdecydowanie jeden z najlepszych wyborów jeśli chodzi o gryzonie w cenie do dwustu złotych. Ba, szczerze powiedziawszy, ciężko także znaleźć coś lepszego poszerzając budżet o kolejną stówę.
Gryzoń Gamdiasa to świetna mysz, która dzięki sensorowi dobrej jakości i porządnym przyciskom sprawdza się bez zarzutu w wielu różnorodnych gatunkach gier. Ciężko przyczepić się do jakości wykonania, a podświetlenie – które w wielu przypadkach wygląda po prostu tandetnie – jest zgrabnym uzupełnieniem naprawdę udanej całości. Gamdias Zeus P1 to mysz, której zakup powinien rozważyć każdy gracz szukający niedrogiego, a dobrego urządzenia.
Ceny Gamdias Zeus P1
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.