Konferencja Apple na WWDC 2019 tylko potwierdziła, że koncern z Cupertino naprawdę nie ma pomysłu na to, jak wrócić na pozycję firmy ustanawiającej standardy w branży. Bo jeżeli do tego celu miał służyć monitor sprzedawany bez podstawki, to cóż – wyszło bardzo średnio.
Od początku było wiadomo, że występ Tima Cooka i spółki będzie raczej nakierowany na oprogramowanie i sądząc po reakcji Konrada, wyszło całkiem nieźle. Ale ekipa z Cupertino nie byłaby sobą, gdyby nie zaoferowała nowalijek sprzętowych, które – piszę to z przykrością – pokazują, że Apple nie ma żadnego pomysłu poza tym, by oferować swoje urządzenia coraz drożej. I drożej. I drożej. I tak bez opamiętania.
Monitor ze sprzedawaną osobno podstawką to absurd roku
Mac Pro to sprzęt z zupełnie innej ligi. Dedykowany profesjonalistom, ale takim przez duże „P”. „P”rofesjonalistom z bardzo dużym, odpowiednio wypchanym „P”ortfelem. O ile bazowy wariant kosztuje 5999 dolarów, co jak na warunki profesjonalne nie jest jeszcze wielkim wydatkiem, tak najbardziej wypasiona wersja za około 45 tysięcy dolarów, czyli około 160 tysięcy złotych netto, wydaje się być już propozycją prosto z przestrzeni kosmicznej.
I choć kurz nieco opadł, to wciąż nie brak stanowczych reakcji na to, co Apple zaprezentowało w kontekście monitora do profesjonalnych zastosowań, czyli Apple Pro Display XDR. Oczywiście – nie jest to sprzęt dla zwykłego śmiertelnika, bowiem mamy do czynienia z bardzo ciekawym sprzętem wyświetlającym obraz w rozdzielczości 6K, z 10-bitowymi kolorami i pełną paletą bar DCI-P3, a także jasnością 1000 nitów. Parametry są więc naprawdę dobre (choć nie do końca, ale o tym za moment), ale to właśnie ten sprzęt wreszcie pokazał, że gigant z Cupertino postradał zmysły.
Bo choć zdarza się to piekielnie rzadko, to Apple zostało na własnej konferencji po prostu wyśmiane, gdy okazało się, że firma chce sprzedawać osobno monitor i podstawkę. Monitor to koszt 4999 lub 5999 dolarów w zależności od wersji, natomiast koszt sprzedawanego osobno stojaka to 999 dolarów. Oznacza to, że za podstawkę do Apple Pro Display XDR zapłacimy tyle co za:
- iPhone XS z 64 GB pamięci wewnętrznej
- 49-calowy monitor Samsunga z zakrzywionym ekranem
- podstawowy wariant MacBooka Air
- Samsunga Galaxy S10 ze 128 GB pamięci
- 13-letni samochód Renault Laguna
A gdyby tego było mało, to za pięć podstawek kupimy nowy monitor od Apple. To przecież jakiś totalny absurd.
I niestety, niewiele wskazuje na to, że sytuacja w najbliższych latach się zmieni. Sprzęty giganta z Cupertino będą coraz droższe, a coraz bardziej odważne pójście w usługi sprawia, że Tim Cook i spółka mogą swobodnie odpiąć wrotki i nie odpuszczać w temacie ciągłego, często bardzo nieuzasadnionego windowania cen. Efekty tego zobaczymy już niebawem, np. w postaci iPhone’a za 10 tysięcy złotych czy MacBooka Pro za 30 tysięcy PLN. To tylko kwestia czasu.
Problem leży też w jeszcze innej kwestii – utarło się bowiem, że Apple pełni rolę trendsettera w branży technologicznej i biorąc pod uwagę ostatnie dokonania koncernu z Cupertino, można się obawiać, że inni pójdą tym śladem i zaczną żądać od nas coraz większych pieniędzy za coraz mniej rewolucyjne urządzenia.
Pal sześć „tarkę do sera” zamiast obudowy czy aluminiowe rączki do przenoszenia peceta – najgorsze zaczyna się tam, gdzie kończy się zdrowy rozsądek. A skoro z Apple zakpili sobie nawet widzowie konferencji, to może pora przemyśleć swoją strategię rynkową?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Okej. Tak trzymaj. Żyj w swoim świecie, to jest na prawdę dobre rozwiązanie w czasach, gdy depresja dotyka każdego.
Nie chodzi o to ze moze wisiec, ale o niedorzeczną cenę za produkt który co najwyżej jest wart 50 dolarów!
Jestem za tym by wypuszczać różne wersje w tym bez podstawki bo po co jak wieszam monitor? Jednak ten sprzęt w tej cenie to powinien mieć vese i podstawke z złota bo nic nie tłumaczy ceny.
Przy tak wysokiej cenie za sprzęt podstawka i uchwyt powinny być w zestawie. Większość ludzi wiesza swój telewizor lcd a stojak leży w piwnicy. Koszt produkcji masowej takiego stojaka jest znikomy.
Człowieku, ogarnij się… Tyle kasy za podstawkę? Domyślam się, że jesteś członkiem sekty Apple, ale uruchom mózg
A kupując samochód płacisz jak za kompletny pojazd tylko jak otworzysz maskę okazuje się, że nie ma silnika, bo dostałeś wybór – diesel, benzyna albo hybryda. I możesz sobie odpowiedni dokupić za kilkanaście tysięcy.
Tego typu monitory mogą wisieć na uchwycie. Więc chyba dobrze ze od razu przed zakupem tak drogiego sprzętu mogę wybrać czy kupuje podstawę czy adapter VESA? Zdaje sobie sprawę że w waszej redakcji taki sprzęt to abstrakcja, nigdy go do testów nie dostaniecie bo czym mielibyście mierzyć jego parametry i do czego się odnosić. Po tym tekście widać jedynie wasz target odbiorców treści…..
Apple właśnie takim sprzętem dowodzi że Apple to nie marka tylko stan umysłu…. Dla mnie to są ceny abstrakcyjne… w życiu bym nie zapłaciła tyle kasy za jakiś bubel apla a jak już to za tą kwotę powinno być z 10 uchwytów żeby nawet móc to badziewie w kiblu powiesić za taką kasę…. A nie że mam wybór i mogę sobie dokupić za 999 dolarów hahahahahahha
to sptrzęt dla kogoś kogo STAĆ na to i kto lubi ten styl wypracowany przez lata przez Apple. To jak narzekać że są kanapy za 20-30 i więcej tys zł a przecież można kupić szmacianą za 1000 zł … siedzi się przecież tak samo 🙂 haha (i tylko teoretycznie tak samo).