Runcam 5 to tania, chińska kamerka o rozdzielczości 4K stworzona z myślą o użytkownikach dronów. Sprawdzam, czy może być alternatywą dla sportowych kamerek i urządzeń typu GoPro.
GoPro przetarł rynek dla małych rozmiarem, ale wielkich możliwościami kamerek sportowych: Runcam 5 wydaje się przykładem tego, co można w tej dziedzinie osiągnąć za sporo mniejsze pieniądze. Kompaktowe rozmiary, solidna obudowa, obraz 4K (30 kl./s), możliwość zmiany ustawień poprzez dedykowaną aplikację i … brak jakiejkolwiek stabilizacji obrazu, to główne cechy tego modelu.
Runcam 5 w chińskich sklepach pokroju Geekbuying kosztuje około 400 zł (a nawet mniej, bo około 370 zł, jeśli wykorzystasz kod rabatowy 3Z9BSLXN), w Polsce za sprzęt zapłacimy nieco powyżej 600 zł.
Specyfikacja, budowa i wykonanie
Samej marki Runcam sympatykom kamerek sportowych, a zwłaszcza tych używanych do wszelkiego rodzaju dronów (w tym RC FPV), przedstawiać nie trzeba. W portfolio firmy, mogącej pochwalić się już 6-letnią historią, znajdziemy ponad 10 modeli kamer, do których można zakupić całą masę akcesoriów, takich jak dodatkowe obiektywy, obudowy, przewody i adaptery kontrolne czy klawiaturki.
Runcam 5 to nowsza propozycja marki, która określana jest mianem najmniejszej kamery 4K do FPV. Urządzenie oferuje sporo – wystarczy rzut oka na specyfikację:
- Sensor obrazu: SONY IMX 377 (12MP)
- Rozdzielczość wideo: 4K @ 30fps / 2.7k@50fps / 1080P @ 120fps / 1080P @ 60fps / 1440P @ 60fps
- Pole widzenia (FOV): 145 °
- Format pliku wideo: MP4
- Tryb TV: NTSC (720 * 480) / PAL (720 * 576) przełączalne
- Interfejs komunikacyjny: micro USB
- Obsługiwana karta microSD: do 128 gb, zalecane U3 (2.7K50/1080P120 U3 lub wyższy; inne rozwiązania wymagają U1 lub wyższej)
- Brak obsługi Wi-Fi
- Wejście zasilania USB: DC 5-15V
- Pojemność baterii: 950 mAh
- Pobór energii: max 620mA @ 5V
- Wymiary: 38*38*36mm
- Waga netto: 56g (z baterią)
Szczegółowych informacji o samej matrycy udziela na swojej witrynie Sony i bez dwóch zdań jest to bardzo dobre rozwiązanie w sprzęcie z tego segmentu cenowego (SONY IMX377, 1/2.3, 12 megapikselowy czujnik obrazu CMOS z funkcją Exmor R) – ten model sensora znamy choćby z leciwego już Nexusa 5X i 6P.
Kamera Runcam 5 została wykonana z wysokiej jakości tworzywa sztucznego wzmacnianego poliwęglanem, a kamera jest chroniona szkłem Corning Gorilla Glass 3. Wszystkie te cechy składają się na lekką, ale wytrzymałą kamerę o rozmiarach 38 x 38 x 36 mm. Gabaryty Runcam 5 pozwalają na wykorzystanie większości dostępnych ramek TPU. Całkiem nieźle wygląda czas pracy: filmy w jakości HD możemy nieprzerwanie nagrywać przez ponad 90 minut, a w jakości 4K przez nieco ponad godzinę.
Tym, co zwraca uwagę jeszcze przed rozpakowaniem kamerki, jest co przyjemne i estetyczne opakowanie, które skrywa w sobie samo urządzenie, dwie mocujące opaski, przewód USB (starego typu) oraz niewielkich rozmiarów instrukcję obsługi.
Dobre wrażenie robi ścisłe dopasowanie zawartości do pudełeczka, co w połączeniu z piankową wyściółką/foremką pozwala bezpiecznie transportować Runcama.
Jeśli kupujesz ten sprzęt z myślą nie o dronie, a o innych zastosowaniach, to pierwsza konsternacja czeka Cię już po wyjęciu kamerki z pudełka: zaraz, tu poważnie nie ma wyświetlacza? Owszem, nie ma. Choć początkowo łapałem się na tym, że brakuje mi możliwości zerknięcia na to, co nagrywam „z ręki”, to już przy trzecim filmiku nie zwracałem na to uwagi. Jedynym słowem na tylnej ściance nie zajdziemy nic, poza ciekawym emblematem nazwy modelu:
Samo tworzywo, z którego wykonano 5-tkę, sprawia solidne wrażenie. Na plus zaliczyłbym również pozostawienie łatwego dostępu do śrubek, dzięki czemu mimo teoretycznie niewymiennej baterii pewnie już jakiś śmiałek odważył się na jej podmiankę. Dobrym rozwiązaniem jest również przesuwna klapka, zakrywająca dostęp do karty pamięci – niestety, z niezbadanych względów nie zadbano o zaślepkę gniazda ładowania, które pozostało niczym nieosłonięte. Gdyby nie ta ostatnia wada, byłoby to naprawdę solidne urządzenie.
Oprogramowanie i zastosowanie, czyli zapomnij o „run”
Przyznam na wstępie, że nie interesuję się dronami, więc nie miałem zamiaru testować urządzenia jako kamerki przyczepionej do zdalnie sterowanego pojazdu. Wyszedłem z założenia, że skoro otrzymujemy do dyspozycji narzędzie, które służy do nagrywania filmów, to można wykorzystywać je w dowolny sposób – tym bardziej że kompaktowe rozmiary pozwalają na traktowanie 5-tki jako wymarzonego sprzętu dla sportowców.
Ten model w zestawieniu z tradycyjnymi kamerkami sportowymi, w których znajdziemy wbudowany wyświetlacz, bije je na głowę lekkością i rozmiarami, aż prosząc się o przymocowanie do kasku, opaski na głowie, roweru itp – na szczęście nawet na Aliexpress znajdziemy duży wybór uchwytów, mocowań czy obudów do Runcam 5, które ułatwią mobilne zastosowanie. Dodajmy do tych zalet sporą odporność na uszkodzenia mechaniczne i już mamy ciekawy sprzęt dla sportowca, który pozwoli na nagranie wyczynów w szerokim kadrze.
Właśnie z powyższych powodów zdecydowałem się sprawdzić, jak ten model zachowa się podczas zastosowań innych, niż związane z FPV.
Pierwsze uruchomienie Runcam 5 nieco mnie sfrustrowało, ponieważ bez zainstalowania aplikacji do zarządzania ustawieniami możemy jedynie włączyć kamerę, wydać jej polecenie nagrywania i następnie je zastopować. Obsługa za pomocą jednego przycisku poza zaletą prostoty ma jednak wadę w postaci wymagającego przyzwyczajenia sposobu, w jaki zarządzamy ustawieniami.
Żeby nie było zbyt prosto (bo pamiętajmy, że kamerka nie dysponuje łącznością ze światem w postaci Bluetooth czy Wi-Fi), każdorazową zmianę ustawień w aplikacji musimy zatwierdzić wygenerowanym w niej kodem QR, który odczytujemy kamerą. Wygląda to tak jak poniżej:
Czym możemy zarządzać w aplikacji RunCam? Będą to ustawienia związane z wideo oraz ogólne, takie jak m.in. :
- stempel daty na nagraniu;
- logo RunCam;
- saturacja;
- kontrast;
- ostrość;
- balans bieli;
- jakość nagrania;
- rozdzielczość.
Szczegóły w galerii:
Choć zarządzanie ustawieniami nie jest zbyt proste, to i tak z ulgą odetchnąłem, że Runcam je wdrożył – w beta wersjach 5-tki ustawienia edytowało się podpinając kamerkę do komputera i tam w notatniku zmieniając plik .ini. Tak, mówimy o 2019 roku…
Ok – pomyślałem – to specyficzne urządzenie, gdzie najbardziej istotna jest jego funkcjonalność, pal licho ustawienia (i tak zbyt często ich nie zmieniamy), sprawdźmy, jak Runcam radzi sobie z tym, do czego został stworzony, czyli nagrywaniem filmów.
Bez zbędnego przedłużania: o ile samym filmom trudno coś zarzucić (bardzo dobra ostrość, szeroki kadr, dobre odwzorowanie barw, niezłe reakcje na zmieniające się oświetlenie, świetnie uchwycona dynamika), to już brak stabilizacji obrazu rozkłada tą skądinąd satysfakcjonującą jakość nagrań na łopatki.
Niestety, dobre parametry obrazu niweluje w dużym stopniu przenoszenie drgań na nagranie. Tym sposobem z maleńkiego urządzenia, które mogłoby sprawdzić się w naprawdę szerokim wachlarzu zastosowań (od biegania, przez nagrywanie wyczynowej jazdy samochodem/motocyklem po sporty zespołowe) zostaje nam sprzęt zredukowany do zastosowań ze zminimalizowanymi drganiami, takimi jak drony, rowery czy spokojnie prowadzone auta/motocykle.
Idąc tym tropem mimochodem odpowiem na pytanie, kto będzie usatysfakcjonowany tym modelem:
- droniarze itp.;
- osoby posiadające dobrej klasy dedykowany do kamer sportowych gimbal;
- „niedzielni” kierowcy.
Oczywiście warto pamiętać o ograniczeniach w nagrywaniu, spowodowanych rozładowywaniem się baterii, jeśli nie mamy jak ładować jej w międzyczasie.
Nagrania, jakie uzyskamy dzięki kamerce, są naprawdę solidnej jakości: zarówno te w FHD, jak i 4K. W bezpośrednim zestawieniu z możliwościami GoPro Session 5 Runcam nie odstaje w kwestii ostrości obrazu, a jedyne co może nieco drażnić to lekko przyciemniony widok, który sprawia wrażenie, że nagranie jest nieco nienaturalne. Znakomicie widać to na poniższym filmiku:
Podczas testowania 5-tki zauważyłem, że ma ona tendencje do wyraźnego nagrzewania się – nie są to wysokie temperatury, jednak wyraźnie odczuwalne (używałem karty Sandisk 32 GB o rekomendowanej prędkości U3).
Czy warto kupić kamerkę Runcam 5?
Odpowiedź na postawione powyżej pytanie jest uzależnione od tego, czy warunki, w których będziemy nagrywać filmy zapewniają stabilność nagrania – jeśli tak, to w cenie Runcam 5 trudno będzie nam znaleźć dobrego konkurenta. Przypomnę, że ten produkt kosztuje tylko 400 zł, a zapewnia sensowną szczegółowość nagrań, a stabilizacja obrazu w zastosowaniach FPV drugorzędne znaczenie.
Jeśli jednak planujesz z tym urządzeniem aktywnie spędzać czas, a nie używasz gimbala, to nie będzie doby wybór – zdecydowanie lepiej będzie poszukać czegoś droższego, ale z lepszym systemem stabilizacji. Szkoda, bo z jednej strony Runcam 5 jest kusząco tani, z drugiej zaś gabaryty kamerki są idealne do zastosowań sportowych: jej niewielka waga i rozmiar sprawiają, że jest nieodczuwalna w trakcie noszenia w opasce na głowie czy klatce piersiowej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Bardzo profesjonalna recenzja 😉