Windows 10 jest aktualnie – co oczywiste – najbardziej popularnym systemem operacyjnym od Microsoftu, ale gigant z Redmond wiązał z nim raczej większe nadzieje, niż wskazują na to aktualne statystyki. Kto wie, czy panaceum na te problemy nie będzie… kolejny Windows, bo dni „dziesiątki” są już policzone.
Choć Windows 10 zdołał przekroczyć barierę miliarda użytkowników, to stało się to wszystko znacznie później, niż zakładał Microsoft – „dziesiątka” bardzo opornie wprowadzała się na rynek nawet mimo tego, że dla wielu osób była dostępna w bezpłatnej formie jako aktualizacja systemu Microsoft 7, który wciąż jest przecież szeroko użytkowany przez wiele osób.
Wygląda na to, że Microsoft nie zamierza czekać na dalsze, mozolne zdobywanie rynku i postanowi pójść o krok dalej – gigant z Redmond szykuje bowiem kolejną odsłonę systemu Windows (prawdopodobnie o numerze 11). O takim scenariuszu wspominali już przedstawiciele Microsoftu, ale teraz sytuacja zaczyna nam się krystalizować.
Koniec wsparcia dla Windowsa 10 nadchodzi
Na oficjalnej stronie tego koncernu w zakładce o wsparciu technicznym pojawiła się bowiem wzmianka o planowanym końcu obsługi Windowsa 10. Do momentu jest jeszcze trochę czasu – firma zamierza bowiem przestać publikować aktualizacje do tego OS 14 października 2025 roku.
Użytkownicy Windowsa 10 mogą więc przez najbliższe parę lat spać spokojnie, ale ta informacja tylko potwierdza, że Windows 10 powoli przestaje skupiać główną uwagę inżynierów Microsoftu. Można bowiem oczekiwać, że nowe „okienka” pojawią się na rynku kilka lat wcześniej przed oficjalnym końcem wsparcia dla Windowsa 10.
W takich okolicznościach debiut kolejnego odsłony systemu operacyjnego od Microsoftu najpóźniej w 2022 roku wydaje się być absolutnym pewniakiem. Czekamy więc na konkrety, bo te zapewne będą pojawiać się regularnie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.