LastPass potwierdza, że doszło do wycieku danych użytkowników. Nie wiadomo ile informacji wypłynęło, jednak – według słów prezesa firmy – hasła są bezpieczne dzięki szyfrowaniu.
Znany manager haseł LastPass ucierpiał z powodu kolejnego wycieku danych. Okazuje się, że w niepowołane ręce mogły trafić informacje, które dotyczą jego użytkowników. Według słów Karima Toubby’ego, który pełni funkcję CEO LastPass, hakerzy uzyskali dostęp tylko do części danych.
Jak podaje The Verge, nie wiadomo ile dokładnie dowiedzieli się przestępcy o użytkownikach usługi, jednak według jej prezesa, hasła są bezpieczne. Są bowiem zaszyfrowane dzięki architekturze LastPass Zero Knowledge. Tylko właściciele kont znają główne hasło, a szyfrowanie jest po stronie naszego urządzenia, a nie serwera.
The Verge przypomina również, że kilka miesięcy wcześniej skradziono kod źródłowy opisywanego managera haseł. Dzięki temu osoby za to odpowiedzialne uzyskały dostęp do wewnętrznych systemów usługi aż na 4 dni przed wykryciem. Możliwe, że niedawny wyciek ma związek z tym incydentem. CEO firmy przekazał, że trwają prace nad problemem, a poza tym o całym zajściu poinformowano organy ścigania.
Manager haseł nie taki bezpieczny
Wychodzi na to, że manager haseł nie zapewnia takiego poziomu bezpieczeństwa, jakiego byśmy sobie życzyli. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich usług tego typu, szczególnie jeżeli mówimy o tych, które działają wyłącznie po stronie naszego urządzenia, niemniej nadal powinniśmy uważać, z czego korzystamy, aby przechowywać nasze hasła.
To może być początek wielkich zmian w segmencie drukarek. Epson z małą rewolucją
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.