Przecieki sprzed kilku dni znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości – MSI oficjalnie zaprezentowało nową, przenośną konsolkę do gier. Zapowiadanej rewolucji w mobilnej wydajności jednak nie uświadczymy.
W ostatnich miesiącach miłośnicy mobilnego gamingu mają w czym wybierać. Na rynku pojawiło się kilka ciekawych, przenośnych sprzętów bazujących na systemie Windows, a właśnie nadciąga kolejna.
Na CES 2024 MSI oficjalnie zapowiedziało Claw – nową ciekawie wyglądającą konsolkę, która ma stawić czoła Steam Deckowi, ASUS ROG Ally czy Lenovo Legion Go.
Solidna integra śmiało wystarczy do gier
MSI Claw ma być dostępny w kilku wariantach, a najmocniejszy będzie bazował na procesorze Core Ultra 7 155H, a więc 14-rdzeniowym procesorze wyposażonym w zintegrowane GPU ze 128 jednostkami wykonawczymi taktowanymi na poziomie 2,25 GHz.
To zapowiada całkiem spore możliwości, bowiem pierwsze benchmarki sugerują większą wydajność, niż w przypadku Ryzena 7 7840U i Radeona 780M, dostępnych u konkurencji.
Na pokładzie znajdziemy 7-calowy ekran o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. To panel oferujący odświeżanie na poziomie 120 Hz, z jasnością sięgającą 500 nitów oraz 100-procentowym pokryciem palety barw sRGB.
Wbrew pogłoskom, we wnętrzu MSI Claw znajdziemy maksymalnie nie 32, a 16 GB pamięci RAM typu LPDDR5. Nie zabraknie także dysku SSD, choć o jakiej pojemności? Tego jeszcze nie wiemy.
Urządzenie zostanie wyposażone w dwa głośniki o mocy 2W każdy, a także moduł Wi-Fi 7 z Bluetooth w wersji 5.4. Bateria o pojemności 53 Wh powinna zapewnić całkiem sensowny czas pracy na jednym ładowaniu, a całość waży naprawdę niewiele – 675 gramów.
Brakuje najważniejszych informacji
Niestety, nadal nie znamy kluczowych z punktu widzenia tego sprzętu kwestii – daty premiery i ceny. To właśnie te dane pomogą nam odpowiedzieć na pytanie, czy sprzęt MSI jest w stanie podjąć wyrównaną rywalizację z konkurencją.
Zobacz również:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.