Marka Brose już wkrótce wprowadzi do sprzedaży nowe modele silników do rowerów elektrycznych. Jeśli liczycie na ich łatwą modyfikację i zwiększanie możliwości, to może być to bardzo trudne. Wszystko poprzez zastosowane, bardzo solidne zabezpieczenia.
Choć do debiutu nowych silników elektrycznych marki Brose pozostało jeszcze nieco czasu, to producent podzielił się już kilkoma szczegółami na temat tych jednostek napędowych. Wygląda na to, że nie będzie to najszczęśliwszy wybór dla fanów modyfikacji e-bike’ów.
Modyfikacja i wgranie własnego oprogramowania? To się nie uda
Brose zastosuje bowiem specjalne cyber-zabezpieczenie, które zostanie stworzone we współpracy z firmą Cyres Consulting. Będzie ono bazować metodach kryptograficznych, które będą zabezpieczać komunikację pomiędzy poszczególnymi podzespołami – silnikiem, sterownikiem oraz baterią.
Tym samym producent zablokuje z poziomu oprogramowania jakiekolwiek próby skorzystania z zewnętrznego software. Ponadto wyłączona zostanie możliwość jakiejkolwiek modyfikacji bazowego firmware, a potencjalnych napraw będą mogły dokonywać wyłącznie autoryzowane serwisy.
Pozostaje mieć nadzieję, że w ślad za zaawansowanymi zabezpieczeniami pójdzie także ogólna jakość wykonania nowych silników. Wielu użytkowników e-bike’ów ma w pamięci problemy z pierwszymi wersjami jednostki Drive S Mag, które na szczęście zostały już przez producenta wyeliminowane.
Zobacz również:
- Jaki rower elektryczny dla dziecka i nastolatka? Polecane modele na 2024 rok
- TrybEco LEA to piękny rower – i nie tylko dla kobiet! (TEST)
- Hulajnoga elektryczna do 1000 złotych. Co (i czy warto) wybrać?
- Dobry rower elektryczny do 10 tys. zł? Oto polecane modele na 2024 rok
- Test taniego roweru elektrycznego PVY Z20 PRO, czyli Wigry 5 na sterydach
- Test taniego roweru elektrycznego Eleglide M1 Plus. Wygodna podróż w dobrej cenie?
- Najlepsze rowery elektryczne do 5000 złotych
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.