Ta plaga wśród kierowców wciąż się utrzymuje. Wielu ryzykuje na własne życzenie

Ta plaga wśród kierowców niestety wciąż trwa w najlepsze. Funkcjonariusze regularnie łapią na gorącym uczynku osoby, które ignorują ten konkretny przepis. Kary za jego nieprzestrzeganie są naprawdę potężne… O czym warto pamiętać?

Każdy kierowca, wsiadając za kółko samochodu, bierze na swoje barki dużą odpowiedzialność. To w końcu od was zależy czy będziecie przestrzegać przepisów, czy może z jakiegoś powodu zdecydujecie się je zignorować. Koniec końców na piratów drogowych czekają niemałe kary.

Mimo sporych konsekwencji i kluczowego znaczenia przepisów wiele osób nadal ignoruje z góry ustalone zasady. Nierzadko wynika to z pośpiechu oraz z braku zdrowego rozsądku. Lekceważenie prawa to nie tylko wysokie mandaty i punkty karne, ale również uszczerbek na zdrowiu lub nawet utrata życia.

Plaga wśród kierowców trwa w najlepsze…

Fot. Policja dolnośląska

W nocy ze środy na czwartek policjanci dwukrotnie interweniowali w sprawie nietrzeźwych kierowców. Około godziny 1 zgłoszono, że obwodnicą porusza się Peugeot, którego kierowca nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy. Funkcjonariusze szybko namierzyli pojazd i próbowali zatrzymać go do kontroli. Ten zatrzymał się dopiero gdy policjanci zajechali mu drogę.

Za kierownicą siedział 31-letni mieszkaniec gminy Łańcut, mający blisko 3 promile alkoholu we krwi. Okazało się również, że mężczyzna prowadził pojazd mimo sądowego zakazu. Zatrzymany trafił do policyjnej izby, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczące złamania zakazu, prowadzenia pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymania się do kontroli. 31-latkowi grozi do 5 lat więzienia za popełnione przestępstwa.

To nie jedyny taki przypadek

Fot. Śląska policja

Kilkadziesiąt minut wcześniej, na ul. Piłsudskiego w Łańcucie, policja interweniowała wobec innego nietrzeźwego kierowcy. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który cofając Kią na parkingu, wjechał w elewację sklepu, a następnie próbował odjechać. Świadek zdarzenia uniemożliwił mu dalszą jazdę, zabierając kluczyki i wzywając funkcjonariuszy.

Na miejscu policjanci potwierdzili, że kierowca to 61-letni mieszkaniec Łańcuta, który miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy i wkrótce odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Źródło: Policja