Na dzień dzisiejszy od Ultrabooków najbardziej odstraszają nas ich astronomiczne ceny. Ucieszyliśmy się więc niezmiernie, gdy podczas tegorocznych targów CES Lenovo zapowiedziało model IdeaPad U300e, przeznaczony dla użytkowników o nieco mniej zasobnych portfelach. Niestety, historia „taniego Ultrabooka” właśnie na zapowiedziach się skończyła.
Jeszcze w styczniu informowaliśmy o tym, że Lenovo IdeaPad U300e trafi na rynek w całkiem znośnej cenie – 799 dolarów. Przez te kilka tygodni jednak chińska firma najwyraźniej uznała to za zbytnią hojność i postanowiła przenieść ten model na wyższą półkę cenową. Na stronie Lenovo już można składać przedpremierowe zamówienia, które powinny zostać zrealizowane w ponad miesiąc, ale za znacznie wyższą cenę niż początkowo planowano. W pre-orderze IdeaPad U300 kosztuje aż $1199.
Liczba na metce poszła w górę, zmianie nie uległa natomiast specyfikacja nowego Ultrabooka. Maszynę wyposażoną w matrycę 13.3 cala napędza energooszczędny procesor Intel Core i5-2467M. Ponadto, Lenovo IdeaPad U300e wyposażony jest także w napędy SSD i HDD oraz 4 GB pamięci RAM.
Źródło: Electronista
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość najlepszym ultrabookiem jest (będzie) Dell XPS 13 – preorder za 999$.
Widocznie doszli do wniosku po wnikliwych badaniach rynku, że za tyle uda im się trochę sprzętu opchnąć bo rynek nie jest jeszcze nasycony do tego stopnia by walczyć o klienta cenami. Ludzie przyjęli, że ultrabook po prostu musi kosztować i kropka. Więc Lenovo uznało, że nie będzie na razie mas wyprowadzać z błędu.
Jest też opcja, że firma została do zmiany polityki cenowej „zachęcona” przez innych producentów, sprzedających sprzęt o podobnych parametrach w cenach o wiele wyższych. Taka konkurencja mogłaby ich zbyt dotkliwie uderzyć po kieszeni w momencie, gdy jest spore zainteresowanie ultrabookami.
A może zwyczajnie wyszło im z wyliczenia, że taniej jednak się nie da zaś informacja o niskiej cenie spełniła już swoją rolę i ludzie naczytali się o sprzęcie na tyle, by dostrzec jego istnienie i walory. Co za tym idzie, wielu może się już i tak zdecydować na Lenovo, nawet mimo wyższej ceny.
Tak czy inaczej – firma będzie do przodu o trochę grosza.